Diba i Hanzala – dwójka świeżo upieczonych nastolatków dopiero od niedawna odzyskuje beztroskę, która im się należy w tym wieku. Mają za sobą tułaczkę z Afganistanu do Polski, z Polski do Niemiec, z Niemiec do Polski. Spośród konfliktu w Afganistanie, w pogoni za bezpieczeństwem – do polskiego ośrodka dla uchodźców. Z braku odpowiednich możliwości w Polsce, w poszukiwaniu pomocy medycznej dla mamy – do znajomych w Niemczech. I po 16 miesiącach i udanej operacji mamy, z przymusu podyktowanego europejskim prawem – z powrotem do Polski, do ośrodka pomocy społecznej. Aż wreszcie z jednego pokoju na całą ich sześcioosobową rodzinę do upragnionego mieszkania. 

Po drodze dzieciakom udało się nauczyć angielskiego, niemieckiego i polskiego, dlatego w rodzinie mają funkcję tłumaczy, zwłaszcza dla mamy. Są także na co dzień opiekunami dwójki młodszego rodzeństwa. Tata pracuje bardzo ciężko i długo, a mama przy nawrocie choroby, ma ograniczone możliwości.

Ta para to bardzo solidne filary tej rodziny. A mimo tego – bardzo kochane, uśmiechnięte, pogodne dzieciaki. Chciałabym, żeby choć na krótko mogli zapomnieć o obowiązkowości i dojrzałości. Żeby pobyli trochę dziećmi w te wakacje. Tej rodziny na takie luksusy jednak nie stać.

Pomóż mi wysłać Dibę i Hanzalę na obóz żeglarski. Kwota obejmuje cenę pierwszego turnusu oraz nieco wyposażenia (plecaki i śpiwory).

Dziękuję Ci

Magdalena Komorek.