Druga Szansa na Montaż: Wsparcie na Własne Studio

Hej, jestem Marcin. Pewnie zastanawiacie się, dlaczego i na co zbieram? Pozwólcie, że opowiem od początku…

Od zawsze fascynowało mnie kino, szczególnie te starsze filmy. Jako młody człowiek z małego miasta, po skończeniu liceum nie za bardzo wiedziałem, jak się za to zabrać. Dzięki pewnym, dość przypadkowym, okolicznościom w 2018 roku dostałem możliwość uczestniczenia w pracy na dużym planie filmowym. To była moja szansa – wymarzona praca w studiu filmowym i możliwość nauki na kierunku realizacji dźwięku w Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie.

Kiedy w 2020 roku wybuchł COVID-19, szkoła nie mogła prowadzić zajęć stacjonarnie. Ze względu na specyfikę nauki, zdalne lekcje nie miały sensu, więc uczelnia zawiesiła prowadzenie zajęć. Okazało się to jednak moją życiową szansą, a nie porażką. Gdy wybuchła pandemia, montażysta reżysera, u którego pracowałem w studiu filmowym, zrezygnował z pracy z powodu obaw związanych z COVID-19. Czas płynął, a film miał dofinansowanie z PISF-u (Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej) i tym samym napięty harmonogram, więc ja podjąłem się tego zadania. Wykupiłem krótki kurs wprowadzający do środowiska Final Cut Pro, po czym usiadłem z reżyserem do montażu. Szybko okazało się, że mam do tego talent, a pod okiem doświadczonego reżysera w bardzo krótkim czasie zdobyłem ogromną wiedzę. Na tym filmie się nie skończyło. Od razu potem weszliśmy w dwa kolejne projekty, które zaprowadziły nas na objętą wojną Ukrainę. Montowałem materiały z wyjazdów, ale również w nich uczestniczyłem jako operator kamery i dźwiękowiec. Zjeździliśmy w tym czasie Ukrainę wzdłuż i wszerz – byliśmy nie tylko w notorycznie ostrzeliwanych miejscowościach, jak Charków czy Chersoń, ale również trafiliśmy na linię frontu. Między tymi wyjazdami, a dokładniej w połowie 2023 roku, dostałem się do Warszawskiej Szkoły Filmowej. Skończyłem montować również kolejny pełnometrażowy film dokumentalny, przy którym również pracowałem jako dźwiękowiec oraz byłem autorem niektórych zdjęć (zdjęcia były m.in. w Paryżu, chciałbym kiedyś tam wrócić w celu innym niż praca - niesamowite miejsce)… Wszystko szło w dobrym kierunku, no ale w życiu bywa różnie.

Skłonności depresyjne miałem odkąd pamiętam, ale do pewnego momentu jakoś sobie z nimi radziłem. Powyższa historia brzmi jak spełnienie marzeń, prawda? Prawda, z tym że depresja nie patrzy na to, czy osiągasz sukces, czy przegrywasz – po prostu dopada cię i niszczy. Problemy zdrowotne, z którymi zmagałem się od dłuższego czasu, nasiliły się, prowadząc do utraty stabilności i – w konsekwencji – pracy, którą kochałem i w której się rozwijałem. Był to czas ogromnych trudności, straciłem praktycznie wszystko, ale też moment przełomowy, w którym podjąłem decyzję o walce o siebie i swoje życie. Skupiłem się na leczeniu i powrocie do pełni sił. Wyjście z kryzysu wiązało się z wieloma zmianami w moim życiu. Straciłem źródło dochodu i znalazłem się w trudnej sytuacji finansowej, z nagromadzonymi zobowiązaniami. Pomoc bliskich pozwoliła mi przetrwać najtrudniejszy moment, ale chciałbym jak najszybciej odzyskać niezależność.

Mimo tych wyzwań, moja pasja do tworzenia filmów pozostała. Chciałbym wrócić do pracy w zawodzie, wykorzystując zdobyte doświadczenie, ale tym razem na własnych zasadach, budując moją ścieżkę jako niezależny montażysta i dźwiękowiec.

Aby to zrobić, potrzebuję stworzyć własne miejsce pracy – skromne, domowe studio montażowe – oraz zapewnić sobie środki na start i pierwsze miesiące samodzielności w Warszawie.

Zbieram środki na zakup niezbędnego sprzętu, który pozwoli mi podjąć pierwsze zlecenia: wydajnego komputera montażowego z monitorami, monitorów odsłuchowych do pracy z dźwiękiem oraz oprogramowania do montażu (Final Cut Pro, DaVinci Resolve Studio). Część zebranej kwoty przeznaczę na pokrycie kosztów wynajmu mieszkania, które stanie się jednocześnie moją pracownią, oraz na podstawowe koszty życia przez pierwsze miesiące, zanim moja działalność zacznie przynosić stabilne dochody. Środki pomogą mi również uregulować najpilniejsze zobowiązania, dzięki czemu będę mógł w pełni skupić się na odbudowie mojej przyszłości zawodowej.

Wierzę, że dzięki Waszemu wsparciu uda mi się stanąć na nogi i wrócić do tego, co kocham. Każda złotówka to krok w stronę odzyskania niezależności i realizacji moich zawodowych marzeń.

Jeśli doceniasz pasję, wierzysz w drugie szanse i chciałbyś pomóc mi w powrocie do świata filmu, proszę o Twoje wsparcie. Kwota, którą podałem, jest pewnym szacunkiem, moim celem, ale to nie jest tak, że siedzę i czekam, aż dostanę od Was pieniądze. Sam również staram się pracować, by ten cel osiągnąć, więc nawet jeśli nie zbierzemy pełnej kwoty od razu, to z czasem i tak ją zgromadzimy :)

Chciałbym zapewnić, że środki, które zbiorę, nie pójdą na marne. Doświadczyłem, jak ciężką chorobą jest depresja, dlatego chciałbym złożyć kilka obietnic, w zależności od tego, jaki próg wsparcia osiągniemy:

• 15 000 zł – jeśli dotrzemy do tej kwoty, obiecuję zaproponować jednej z organizacji zajmujących się uświadamianiem ludzi na temat problemu depresji moje usługi montażu za darmo przy określonej liczbie spotów.
• 25 000 zł – wywodzę się z niewielkiego miasteczka. Jeśli zbierzemy tę kwotę, zaproponuję jednej ze szkół w jakimś mniejszym mieście lub miejscowości weekendowe warsztaty filmowe, aby młodzi ludzie również mogli zainteresować się filmem i spróbować swoich sił.
• 40 000 zł – jeśli uda nam się dotrzeć tak daleko, obiecuję napisać scenariusz filmu krótkometrażowego o problemie depresji i znaleźć środki na jego realizację.

Z góry dziękuję za każdą, nawet najmniejszą wpłatę oraz za udostępnienie tej zbiórki. To dla mnie ogromna pomoc i wyraz zaufania.

Z wyrazami wdzięczności, Marcin