11.02.2020 Dziś Ciciuś dostał 59 zastrzyk. Jego stan jest znacznie lepszy. Jest aktywny, ma apetyt. Nie widać wcale, że walczy ze śmiertelną chorobą. Bardzo dziękuje tym, którzy do tej pory pomogli wpłatami lub udostępniając. Proszę pomóżcie nam uzbierać jeszcze trochę. Właśnie kończą mi się pieniadze: Te uzbierane, zarobione i pożyczone. To był koszt około 8 tys zł. Potrzeba minimum 3 tys. Których nie mam już skąd wziąć :(                                                                       Ciciuś pomimo wieku wykorzystał już wiele żyć ale jest wojownikiem. Znaleziony pod sklepem w prasie do makulatury, trafił do mnie gdzie razem z mamą karmilysmi go mlekiem z butelki, masowalysmy brzuszek, pilnowaliśmy żeby się wypróżniał. Pierwsze życie stracił gdy znalazłam go przelewajacego się przez ręce. Weterynarz stwierdził stan agonalny, podał mu adrenalinę i sterydy i się udało. Kotek po kilku dniach wrócił do zdrowia. 1 grudnia 2019 zaniepokojona zachowaniem kotka zabrałam go do lecznicy w Zielonej Górze. Tam stwierdZono panleukopenie. Szanse powrotu do zdrowia wynosiły około 20%.  Ale i tu się udało. Szybko podana surowica, kroplówki 24h/ dobę itp. Koszty z tym związane to prawie 2000 zł. Ale było warto bo stan kotka się poprawił i Ciciuś miał jutro wracać do domu. Miał bo nie wróci. Nie jutro a może wcale :( kolejną diagnozą jest FIP wysiękowy. Wysiekowy zabija w dwa tygodnie. Do niedawna jedynym lekarstwem była eutanazja. Dziś nadzieje daje lek eksperymentalny, który ściągany jest z zagranicy a jego podanie daje 80% szansy na wyleczenie.  Efekty są zaskakujące. Już po kilku podaniach leku znika im płyn z brzuchów i płuc, cofają się objawy neurologiczne.

Terapia trwa 12 tygodni (84 dni). Każdego dnia o stałej porze kot MUSI dostać zastrzyk. Jeśli choć jeden się pominie - wirus może się uodpornić. Dlatego opiekun zawsze musi mieć zapas leku, bo jego dostępność w Polsce jest bardzo ograniczona.

Przy dorosłym kocie - jest to koszt około 10 tys. złotych. Ta zrzutka to jedyna szansa by kupić ten lek :( a czasu jest tak niewiele. Serce mi pęka na samą myśl o tym co się stanie gdy nie uda się kupić leku. Proszę Was o pomoc w zdobyciu broni do walki z FIP.  Pomóżcie Ciciusiowi wygrać ze śmiercią ten kolejny już raz!