Cześć!

Pod koniec czerwca wyjeżdżam na wolontariat trwający 14 miesięcy z ramienia Domów Serca.

Pierwsza myśl, że mogłabym się podjąć tego wyzwania pojawiła się, gdy poznałam Domy Serca ponad rok temu. Trafiłam na nie przez przyjaciela, kiedy szukałam miejsca, gdzie mogłabym się na chwilę zatrzymać w stolicy. Ciepło i otwartość tego domu były wyczuwalne od pierwszej chwili. Gdy później zdecydowałam się podjąć pracę w Warszawie, to miejsce stało się dosłownie moim domem, ponieważ zamieszkałam z warszawską wspólnotą Domu Serca.

To doświadczenie pozwoliło mi lepiej poznać wartości fundacji, byłych misjonarzy oraz tych, którzy mają w sobie pragnienie wyjazdu. To, że się tu znalazłam jest dla mnie pięknym doświadczeniem i wiedziałam, że nie mogę nie skorzystać z zaproszenia, by włączyć się w dzieło i nieść dalej to doświadczenie przyjaźni i spotkania. Pozostała jedynie decyzja i uznałam, że teraz jest właściwy moment.

Mój kraj posłania to Włochy, gdzie zamieszkam na Procidzie z wolontariuszami z różnych państw. Wspólnota, którą będziemy tworzyć, będzie służyła lokalnym mieszkańcom poprzez swoją obecność i poświęcony czas. Mimo, że Włochy należą do krajów rozwiniętych, to wciąż można znaleźć tam ludzi ubogich, chorych i samotnych, Naszą największą misją jest spotkanie z drugim człowiekiem, tak, by czuł się on kochany i przyjęty. To posługa przy ludziach starszych i samotnych, przy ludziach wykluczonych przez niepełnosprawność oraz przy innych, którzy tego potrzebują.

To trudne zadanie, którego nie będę w stanie zrealizować bez wsparcia modlitewnego. Możesz zostać moim darczyńcą duchowym przez codzienny dziesiątek różańca w mojej intencji. Potrzebuję również określonej sumy pieniędzy na wyjazd, ponieważ fundacja utrzymuje się jedynie z darowizn. Koszt całego wyjazdu to 21 000 zł. Każda kwota jest ważna i pozwala realizować naszą misję.

Wspierając moją misję włączasz się w to, do czego ja oddaje swój czas i swoje ręce, ale jest wspólnym dziełem. Będziesz otrzymywać ode mnie listy, w których będę się dzielić swoimi doświadczeniami i przebiegiem misji.

Dziękuję za każde westchnienie w mojej intencji i każdą wpłaconą złotówkę! Obejmuje Was moją modlitwą.

Kasia