Jesteśmy fundacją pomocową działającą głównie w zakresie pomocy bezpańskim, zagrożonym psom i kotom - dajemy schronienie, leczymy, szukamy odpowiedzialnych domów, uczestniczymy w interwencjach, pomagamy osobom prywatnym w opiece nad ich podopiecznymi, kiedy sytuacja tego wymaga. Staramy się nie odmawiać ale obecnie cały ciężar zobowiązań spada na nas. Nie jesteśmy na tyle medialni, żeby móc liczyć na wsparcie sponsorów.

W ramach swojej działalności w maju otworzyliśmy oddział - inspektorat w Krakowie. W Warszawie, gdzie jest nasza główna siedziba, współpracujemy z kilkoma domami tymczasowymi, wieloma wolontariuszami, działaczami pro-zwierzęcymi i przychodniami, gabinetami weterynaryjnymi.

Niezależnie od lokalizacji nawiązujemy współpracę z organizacjami (stowarzyszeniami,

fundacjami). Uważamy, że za dużo jest podziałów i konkurencji tam, gdzie powinno funkcjonować wzajemne wsparcie i dążymy swoją postawą do tego, żeby zmieniać to wokół siebie.

Niestety to kosztuje – realne pieniądze, które musimy wydać. Nie wszystkie koszty, które codziennie ponosimy są ujęte na fakturach za leczenie czy karmę dla naszych podopiecznych. Zużywamy gigantyczne – naprawdę gigantyczne – ilości środków czystości od ręczników papierowych, przez preparaty antybakteryjne, aż po chemię taką jak proszki do prania, płyny do płukania, środki myjące itd. W każdym z naszych domów tymczasowych, w tym który prowadzimy u siebie również, potrzeby są ogromne.

Płacimy za paliwo do samochodów, nie tylko fundacyjnego, ale także prywatnych. Nie myśli się o tym na co dzień ale musimy częściej wymieniać chociażby olej czy płyn do spryskiwaczy. Pomijając czas, który poświęcamy zużywamy prywatne zasoby do fundacyjnych celów cały czas dokładając do działalności charytatywnej z własnych kieszeni.

Ponosimy niewielkie ale stałe koszty utrzymania naszej siedziby, teraz będziemy ponosić taki sam koszt związany z inspektoratem w Krakowie.

Drukujemy, kopiujemy (również w kolorze), rozwieszamy ogłoszenia, umowy adopcyjne, materiały różnego typu, wszystko co jest na bieżąco potrzebne na naszym sprzęcie. Używamy komputerów, laptopów, telefonów, które co miesiąc musimy opłacać. Staramy się wiele robić własnym sumptem ale nie wszystko możemy tak załatwić.

Żeby kontynuować nasze działania potrzebujemy Waszego ciągłego wsparcia. Codziennie wydajemy złotówki, codziennie potrzebujemy ich więcej i każda z nich ma wielką moc. Naprawdę każda. Czasami 1 zł brakuje nam na koncie fundacji do zamówienia karmy. Twoja złotówka może to zmienić!

W imieniu naszych podopiecznych prosimy o wsparcie: udostępnienia, wpłaty, dobre słowo.

Sprawcie, żebyśmy nadal mogli efektywnie odpowiadać na potrzeby braci mniejszych!