Witam wszystkich .Mam na imię Szymon .Mam 36 lat .Od urodzenia borykam się z różnymi ciężkimi chorobami m.in. tarczyca i silna epilepsja. Ataki miewam bardzo często i co gorsza epilepsje dostaje tak naprawdę nie wiedząc ,czym uwarunkowany jest atak w danej chwili .Na szczęście znalazł się sposób ,aby raz na zawsze pozbyć się strasznej choroby ,która odbiera mi możliwość normalnego funkcjonowania tym bardziej, że czeka mnie jeszcze całe życie .

Niestety żyjemy w takim kraju ,gdzie jak jesteś chory to jesteś przegrany .

Możliwością ,abym pozbył się epilepsji była ciężka operacja usunięcia nerwu odpowiedzialnego za ataki. Czeka mnie długi okres rekonwalescencji,a niestety środki na leczenie są bardzo wysokie a pomoc ze strony rządu żadna ,więc muszę polegać na ludziach .Będę bardzo wdzięczny za okazaną chociaż mała pomoc .Ja nigdy nie pomyślałbym ,że będę musiał Was prosić o pomoc .

Dobro wraca pamiętajcie .