Drodzy znajomi i nieznajomi historię naszej kociaj rodziny możecie przeczytać tu https://zrzutka.pl/rdddv5 oraz o Churrosku i próbach jego diagnozy-tutaj https://zrzutka.pl/jry99n

Niestety 25 lutego nasz świat legł w gruzach kiedy to trafiliśmy pilnie do gabinetu bo Churros miał większy brzuszek. Kot nie wykazywał wczesniej zadnych objawow , a wyniki badan nie wskazywsly na to co nas czeka .Niestety badanie nie zostawiało złudzeń dzieje się coś bardzo złego , płyn z brzucha został pobrany do badania. Kolejne poszukiwania w internecie oklokoga , od niedawna w Poznaniu jest cudowna Pani doktor która przyjęła nas już 1 marca ( chcieliśmy przy wizycie mieć wynik z płynu, który nie był jednoznaczny ) . Wizyta była długa i wyczerpujaca : badania , usg, biopsja i od razu próbki trafiły pod mikroskop ,a wynik nie zostawił nam złudzeń - CHŁONIAK , ktorego do tej pory nikt nie umiał potwierdzić ,zaatakował że zdwojoną siłą. Jeszcze tego samego dnia Churrosek otrzymał pierwszą chemię i po ponad 2.5 h ruszyliśmy w drogę powrotną. 

Rozpoczęliśmy kolejna walkę o zdrowie i życie mojego syna🐱

Schemat leczenia jest określony wg normy COP(w załączniku) . Chemię podaje się osiem razy w odsępach cotygoniowych ,a w międzyczasie uzypełniona jest o chemię w tabletkach . Jesli uda nam się przejść cały cykl, później będzie dostawał jeden raz w miesiącu jako uzupełnienie. Podajemy tak długo jak kot będzie żył w komforcie i będzie cieszył się życiem.

Nie wiemy ile czasu nam zostało, tydzień, miesiąc, a w najlepszym wypadku rok. Kradniemy każdy dzień , korzystamy z uroków kociego życia i z nadzieją patrzymy w przyszlosc. Siostra Churrosa bardzo odczuwa jego chorobę, też źle się poczuła i została przebadana(dokumentacja na zrzutkę seniorków) , będziemy czuwać nad jej zdrowiem bo wyniki są ok . Kiedy Churros nie je ona też nie je , kiedy on odpoczywa ona też, razem chodzą na spacerki -bardzo się wspierają ❤️🐾🐱

W aktualizacjach będę umieszczać informacje o naszej drodze do kociego raju 🐱🐾a jeśli chcielibyście nam pomóc finansowo to będzie nam bardzo miło . W tej chwili tygodniowy koszt chemii , leków, wizyt i karmy tylko dla Churroska to ok 800zł, a w domu jeszcze 6 kocich dusz (w tym 3 nerkowe) .Zanim trafiliśmy na prawidłowa diagnozę wydaliśmy kilka tysięcy próbując dowiedzieć się co się dzieje , a kilka dni poprzedzające wizytę onkologiczną to był wydatek ok 2 tysięcy.

Bywamy też na bazarkach więc jeśli chcielibyście w taki sposób nam pomóc to zapraszamy, będę informacje umieszczać w aktualizacjach .

Walczymy z Churriskiem ramię w ramię 🐾łapka w łapkę🐾

Pozdrawiamy

Ania i Churros