Albo leczenie, albo śmierć‼️💔

Dzień i noc ratujemy pobite, sponiewierane i zaniedbane przez człowieka zwierzęta.

Dotkliwie poznaliśmy, czym jest prawdziwe cierpienie, skowyt bólu i strach😢

(Lena sunia wyrzucona przy lesie, błąkała się przez kilkanaście dni, głodna i przerażona)

Codziennie dostajemy ogrom zgłoszeń i choć chcielibyśmy się roztroić, nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim.  

Dla większości osób pomaganie zaczyna się na poinformowaniu nas o problemie i na tym również się kończy😔 A przecież my jesteśmy tacy sami. Nie jesteśmy superbohaterami z nadprzyrodzonymi mocami. Jesteśmy zwykłymi ludźmi, jak Oni jak Wy ....

(Kocie dziecko wyrzucone jak śmieć z pędzącego auta, połamany i pogryziony, skrajnie wychudzony)

Prawda jest okrutna, ale w tej chwili wybieramy tylko tych najbardziej potrzebujących. Dlaczego??

Bo konto świeci pustkami a nic na tym świecie nie jest za darmo🥴Nie sposób jest wziąć i trzymać chorego psa lub kota nie móc go ani nakarmić, ani leczyć.

Nie, to nie są słowa na wyrost. To nasza codzienność. Codziennie dylematy i decyzje. Leczyć, czy nie podejmować walki? Do kiedy leczyć? Ile pieniędzy wydać? 🤔😔

(Molly malutka sunia, odebrana z piekła które zgotował jej wlaściel narkoman rodziła szczeniaki,głodowała spała na ziemi)

Co się składa na taką kwotę na fakturach? Hospitalizacja, czasami po kilka tygodni. Badania krwi, moczu, kału, odrobaczenia, odpchlenia, testy w kierunku chorób zakaźnych fiv i felv, badania dermatologiczne, konsultacje okulistyczne, ortopedyczne, neurologiczne, onkologiczne. Do tego należy doliczyć koszty usg, rtg, leków, kroplówek, suplementy...idt.

(RTG połamanego maluszka)

(Oskar podczas zabiegu kastracji)

I nagle leczenie jednego kota lub psa to kilkaset złotych. Wierzymy jednak, że po raz kolejny uda nam się zebrać tak dużą kwotę. Inaczej droga na finansowe dno będzie bardzo krótka....😭

Jedziemy na oparach a nad nami widmo odmawiania pomocy....Nie chcemy tego, ale też nie jesteśmy w stanie niektórych sytuacji przeskoczyć😔

Tak się dalej nie da. A mierzyć się ze wszystkim trzeba codziennie, szczególnie jeżeli pod opieką ma się 15 psiaków i ponad 30 kociaków...Ile może unieść mała grupka wolontariuszy? Chcielibyśmy skupić się na "robocie", na tym co najważniejsze, bo zwierzaki czekać nie mogą... finanse blokują nasze działania ...😔

(Tosia odebrana interwencyjnie, cztery lata na metrowym łańcuchu karmiona od przypadku do przypadku chuda i odwodniona żyjąca we własnych odchodach)

Jesteśmy pod ścianą😭 Ta zbiórka, to nasza ostatnia szansa🙏 To ostatnia szansa dla naszych podopiecznych🙏 To dla nich liczymy na cud i przede wszystkim na Wasze dobre serca.❤️

To dla nich nie chcemy się poddać💪

Nie możemy ich zawieźć, ale czujemy się bezsilni i tak naprawdę już nie mamy pomysłów, co robić, by przetrwać😔

(Pixel wyrzucony przy ruchliwej drodze, niepełnosprawny mały piesek cudem uniknął śmierci pod kołami aut)

Nie zawsze pod naszą opiekę trafiają przyciągające uwagę krwawe "przypadki", ale także takie, które potrzebują pomocy, bo właśnie nikt inny nie chciał im pomóc💔Zmaltretowane psychicznie, upodlone, obdarte z godności, chore, stare znajdują u nas poczucie bezpieczeństwa i otoczone troskliwą opieką mają namiastkę prawdziwego domu💕

(Bonnie znaleziona skrajnie wychudzona,głodna i wystraszona ,bez sił leżała na poboczu drogi czekając na koniec )

Z natury jesteśmy spokojni i nie mamy ani charakteru przebojowego i nie pchamy się na pierwszy plan. Zdecydowanie jesteśmy na drugim planie, bo na pierwszym zawsze były, są i będą zwierzęta‼️🐈‍⬛🦮

Od lat pomagamy zwierzętom. Robimy to, co kochamy, bez afiszowania się. Nie czekamy na poklaski i lajki. Naszym życiem, celem jest pomaganie a najszczęśliwszymi chwilami, gdy uratowany pies czy kot odzyskuje zdrowie fizyczne i psychiczne oraz znajduje wspaniały dom💓🐾

(Borys który pobity umierał,znaleziony w stanie agonalnym,leżał czekając na śmierć,żyje urodził się jak Fenix,kolejna uratowana istota)

(Psia rodzina zabrana z małej wioski, szczeniaki o których życie trwała walka)

(Sunia wyrzucona w mróz na cmentarzu)

 Błagamy Was byście obdarzyli nas zaufaniem i pomogli nam przetrwać ten bardzo trudny czas🙏🙏🙏

 Gdyby każdy, kto przeczytał choć fragment tego, co napisane, wpłacił 10 zł, "jutro" byłoby o wiele spokojniejsze...