Pomóż uratować życie małego Kokosa! 🐾

Kokos to zaledwie 2,5-miesięczny kociak, który już w tak młodym wieku przeszedł więcej, niż niejeden dorosły kot. Urodzony na Dolnym Śląsku, stracił mamę podczas niszczycielskiej powodzi, która dotknęła nasz region. On i jego braciszek trafili do mnie, gdy mieli niespełna dwa tygodnie – byli karmieni butelką i zostali otoczeni troską i miłością.

Od 15 lat jako wolontariuszka ratuję koty, ale nigdy nie proszę o pomoc dla siebie. Dziś muszę prosić o wsparcie dla Kokosa – dla niego każda chwila jest na wagę życia.

Niestety, u Kokosa zdiagnozowano FIP (wirusowe zapalenie otrzewnej kotów), śmiertelną chorobę, która stopniowo odbiera mu siły. Pierwsze objawy były subtelne – osłabienie, brak energii. Dopiero po kilku dniach pojawiło się nagromadzenie płynu w brzuchu, charakterystyczne dla tej podstępnej choroby. Mimo to Kokos wciąż ma wolę życia – nadal interesuje się otoczeniem, chętnie je, co daje nadzieję. Jego jedyną szansą jest rozpoczęcie terapii nowoczesnym lekiem GS. Ta kuracja jest skuteczna, ale niezwykle kosztowna, a czas działa na naszą niekorzyść.

Nie możemy pozwolić, by Kokos, który już raz uniknął śmierci, przegrał walkę z chorobą. Wasze wsparcie to jego szansa na przyszłość – na zdrowie, na zabawy z bratem, na dorastanie i stanie się pięknym, silnym kotem. Każda wpłata, nawet najmniejsza, jest krokiem w stronę jego ratunku.

Wszystkie zebrane środki zostaną w całości przeznaczone na leczenie Kokosa. Dziękujemy z całego serca za każdą pomoc – razem możemy dać Kokosowi szansę na życie! ❤️

****************************

aktualizacja 5.12.2024

W poniedziałek 2.12 z zebranych na tamten dzień pieniędzy udało się kupić pierwszą fiolkę leku i zacząć kurację. Kokos dostaje go codziennie (od poniedziałku). Widać poprawę! Zauważalnie wzrósł mu apetyt oraz chętniej się rusza. Weterynarz mówi, że ten tydzień pokaże, jakie szanse ma mały, ale ta mała poprawa daje nadzieję.

Nadal zbieramy środki na kolejne dawki leku oraz leki, które dostaje dodatkowo jako wsparcie organizmu (antybiotyk, probiotyki, steryd, leki wspierające odporność) oraz badania, aby kontrolować stan narządów wewnętrznych (czy nie tworzą się na nich zrosty, co przy FIP jest bardzo częste).

Będziemy wdzięczni za każde wsparcie!

**************************

aktualizacja 15.12.2024

Kuracja działa i Kokos czuje się coraz lepiej! Znacznie zmniejszyła się ilość płynu w brzuchu :) Ma apetyt i wróciła mu chęć do zabawy, zachowuje się znów, jak powinien kociak w jego wieku. Weterynarz mówi, że aby pokonać wirusa kurację musimy kontynuować przez 3 miesiące. Z tego względu będziemy wdzięczni za wpłaty na kolejne dawki leków oraz badania kontrolne.

*************************

aktualizacja 3.01.2025

Nie informowałam kilka tygodni, co słychać u kokosa, ale mam same dobre wieści :) Kuracja działa! Efekty są widoczne i gołym okiem,i na obrazie USG. W brzuchu praktycznie nie ma już płynu, co jest wspaniałą informacją. Warto jednak nadmienić, że nie oznacza to, że przerywamy podawanie leku- aby skutecznie zwalczyć wirusa Kokos musi dostawać lek przez co najmniej 3 miesiące. Aktualnie dostaje lek GS w formie tabletek. Wcześniej były to zastrzyki, są bardzo bolesne, ale maluch znosił je dzielnie. Raz w tygodniu jeździmy z Kokosem na badania kontrolne, aby sprawdzać, czy płyn znów się nie zbiera. W ostatnich tygodniach Kokos złapał też niestety infekcję oczu :( Leczyliśmy są przez ponad dwa tygodnie, oprócz kropli do oczu musiał dostawać także antybiotyk. Jego odporność jest mocno osłabiona, dlatego jest podatny na infekcje. Dostaje leki na wzmocnienie odporności i oczywiście pyszne jedzonko na życzenie :)

👉 Wpłać i pomóż Kokosowi wrócić do zdrowia! 🐾