Karolina Kaliniewicz (z d. Zięba) to 34-letnia kobieta, która jest dobrą i ciepłą osobą, córką, siostrą, koleżanką, sąsiadką a przede wszystkim ŻONĄ i MATKĄ dwójki dzieci. Do tej pory funkcjonowała tak jak każdy z nas. Pracowała, zajmowała się domem i dziećmi. Niestety ponad rok temu zauważyła dziwne zmiany w funkcjonowaniu swojego ciała , traciła czucie w lewej stronie, w dolnej i górnej kończynie, towarzyszyło temu również duże zmęczenie. Z takimi dolegliwościami Karolina zgłosiła się do szpitala w Koninie i tam powstała wstępna diagnoza SM. Stamtąd skierowano ją na dodatkowe badania w Poznaniu i tam potwierdzono u niej straszną diagnozę o stwardnieniu rozsianym, co wywróciło jej, dotąd ułożone i spokojne, życie do góry nogami. Od tej pory Karolina codziennie mierzy się z ogromnym cierpieniem a jej każdy dzień to walka z chorobą. Karolinę przyjęto do programu SM. Leczenie nie przynosiło oczekiwanych rezultatów. W stanie krytycznym trafiła do Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką w Bydgoszczy. Jest tam do dzisiaj, gdzie przyjmuje jeszcze silniejsze leki. Lekarze podejrzewają zapalenie opon mózgowych. Karolina ma duże problemy z koordynacją ruchową. W domu z trudem porusza się o balkoniku a poza domem jeździ na wózku inwalidzkim. Ponadto znacznie pogorszył się jej wzrok. Karolina będąc w domu potrzebuje całodobowej opieki, ponieważ każda, do tej pory zwykła czynność, sprawia jej ogromną trudność. Potrzebna jest też pomoc finansowa, związana z wieloma wizytami w specjalistycznych szpitalach oraz leczeniem.