Dzisiaj chcielibyśmy Cię prosić o pomoc w zakupie worka nadziei dla wszystkich czterech łap i tych wszystkich ogonów pod naszą opieką.

Ten worek nadziei to nie nadzieja sama w sobie, ale to worek dobrej karmy. Pod naszą opieką przez cały okres naszej działalności znalazło się kilka tysięcy psów. Dla większości z nich udało nam się znaleźć wspaniałe domy adopcyjne w całej Europie, a także poza Europą. Ale wiele z nich, szczególnie te duże psy, a także te bardziej agresywne zupełnie nie mają szans na jakiekolwiek domy adopcyjne. To psy, które mają nikłe szanse na to, że opuszczą bramę naszego azylu i pójdą w nowy, lepszy świat.

Nie uważam, żeby nasz świat był zły. Dbamy o nasze psiaki jak tylko możemy, zapewniając im wszystko co najlepsze.

Ale nie udawajmy.

Żaden azyl i żadne schronisko nie jest dla psa szczytem marzeń. Nie jest nawet w połowie drogi do tych marzeń. Każdy z tych psów zasługuje na swego człowieka, który poza workiem nadziei da mu wspólne wieczory. Spacer wśród jesiennych liści, wspólne zabawy na wiosennych trawach i miliony głasków, gdy leży taki pies wtulony w swego Pana.

My tulimy nasze psy kiedy tylko możemy. Bierzemy je na spacery i staramy się poświęcić im czas i uwagę, ale przy tej ilości zwierząt to tylko niewielki ułamek tego czego one tak naprawdę potrzebują. Są rzeczy, których nie przeskoczymy, są rzeczy trochę niezależne od nas i wiemy jak bardzo Polska jest psami przepełniona, szczególnie po wojnie na Ukrainie, gdy tych psów zjechały tysiące i wiele z nich wcale nie pojechało dalej tylko w Polsce po prostu pozostały.

Tak, na naszym wikcie nadal jest mnóstwo psów z Ukrainy. Bardzo staramy się znaleźć dla nich domy i bardzo angażuje się w to nasza Alba z Hiszpanii, a także nasi działacze w innych krajach. Ale nie tylko Polska jest przepełniona. Pamiętajmy też, że poza psami z Ukrainy są przecież nasze lokalne kundelki i one też czekają na swoje kolana i swój worek nadziei.

Ta zbiórka nie ma na celu znalezienia domów. Chociaż jeżeli takie by się trafiły, to byłoby wspaniale. I jeżeli czytasz tę zbiórkę i z jakichś powodów nie możesz jej wesprzeć lub nie chcesz, ale chciałbyś dać dom czterem łapom i merdającemu ogonowi, to nie czekaj. Zrób to. Wiele z nich nie ma już dużo czasu.

Ale jeśli nie możesz wziąć pod swoją opiekę psiaka, ani kota, a chciałbyś zapewnić im lepsze jutro i ten worek trochę dla nich napełnić, to pamiętaj, że one tu czekają, a zapewnienie im dobrej karmy jest jedną z podstaw dobrej opieki. Najlepszą opieką na ten moment znajduje się koło setki psów.

Jesteś jedynym, który może podarować im lepsze jutro. One wszystkie bardzo na ciebie liczą. I choć zapewne wiedzą, że spędzą z nami resztę życia i zapewne gdzieś tam zasiewa to w nich smutek, bo mimo że je kochamy, to nie o to chodzi, to wiedzą też, że dobra karma to kawał dobrego zdrowia. A to zdrowie jest im potrzebne, żeby mogły dłużej czekać. Bo może gdzieś tam na końcu tej ich drogi, także czasami długiej, czeka ten wspaniały, jedyny i tylko ich dom, im przeznaczony. Dlatego właśnie tutaj prosimy Cię, a wręcz błagamy. Pomóż zapewnić im wszystkim to, czego tak bardzo potrzebują.

Potrzebna jest karma dla psów na rehabilitacji, potrzebna jest bardzo karma dla staruszków, potrzebna jest wysokiej jakości mokra karma i wysokiej jakości sucha karma.

Potrzebna jest karma dla psów alergików i potrzebna jest duża ilość karmy dla szczeniaków. Nasze koty też nie obrażą się za worek czegoś dobrego. Bo nim trafiły do nas, życie zbyt wiele im nie dało. Jeśli tylko możesz, dołącz do tej akcji Centaurusa i dołącz do tych, którzy napełnią te worki nadziei.