na porzuconą kocią rodzinkę
na porzuconą kocią rodzinkę
Our users created 1 226 045 fundraisers and raised 1 347 777 881 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Kochani, niestety kocia rodzinka nie mogła zostać w Tuszynie. Aktualnie cała gromadka jest na tymczasie w maleńkim mieszkanku w Łodzi. Wszyscy mają się dobrze. Bez problemu zaaklimatyzowali się w nowym miejscu. W tym tygodniu całe towarzystwo zostało odrobaczone. Kocia mama jest na specjalnej diecie ze względu na problemy z przewodem pokarmowym. Nadal trochę dokarmia kocięta ale maluchy z dnia na dzień stają się coraz bardziej samodzielne. Wciąż bardzo ale to bardzo potrzebujemy żwirku ponieważ przy takiej gromadce zużywane są ogromne ilości. Dziękujemy za każde wsparcie!
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Kochani, potrzebuję wsparcia dla porzuconej kociej rodzinki. Dwa miesiące temu pod dom moich rodziców w Tuszynie zaczęły przychodzić dwa młode kotki, kocurek i kotka. Karmiłam je i próbowałam je złapać na kastrację. Miesiąc później kotka przyprowadziła swoje kociątka. W tej chwili kotka z kociętami jest zamknięta w małym budynku gospodarczym. Nadal karmi więc na razie wstrzymuję się z kastracją. Cała gromadka pięknie się odnalazła w nowej sytuacji. Kotka miała zapalenie jelit, na szczęście już jest lepiej. Maluchy miały koci katar ale je wyleczyłam. Za jakiś czas będę im szukać domków. Chcę jeszcze złapać kocurka na kastrację, może uda się znaleźć dla niego dom. Kotki mają około 7 tygodni, tydzień temu zaczął im się zmieniać kolor oczu. Wyglądają na większe bo ich mamusia sama jest jeszcze dzieciakiem. Przez te dwa miesiące odkąd się pojawiła, ona i jej towarzysz jeszcze urośli. Wszystkie rachunki ogarniam sama, min. dzięki dobroci miejscowych weterynarzy, którzy zgadzają się na odroczenie zapłaty kiedy jest mi trudno. Niestety, mam też własnego kota chorego na zapalenie trzustki więc koszty leczenia są spore. Potrzebuję pomocy dla kociej rodzinki do połowy listopada, później dam sobie radę. W tej chwili najbardziej potrzebny jest żwirek bo przy takiej gromadce idzie jak woda i karma. Bardzo proszę o wsparcie. Każda wpłata będzie dla mnie pomocą. Z góry dziękuję wszystkim dobrym serduszkom.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Kochani, serdecznie dziękuję za wasze wielkie serca i każdą wpłatę!!!