Zmagam się ze schizofrenią paranoidalną oraz zbieram siły po operacji żołądka.

Jest mi ogólnie ciężko - nie jestem w stanie podjąć na stałe pracy.

Ale MAM POMYSŁ:)

Będę prał ludziom ubrania za "symboliczne 5zł."

W mieście w którym mieszka

od urodzenia-w Lublinie panuje dość spora bieda. Chciałbym także wykonywać pranie ludziom potrzebującym charytatywnie w formie wolontariatu.

Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy mnie wspierali i pomagali - dzięki Wam udało mi się wyjść z depresji j nerwicy lękowej!!!

Teraz mam dług wobec społeczeństwa który zamierzam spłacić służąc ludziom w powyższy sposób.

A tym, którzy mi ubliżali, poniżali i gonili do pracy pomimo choroby nie wystawiam środkowego palca.

PONIEWAŻ NIE UBLIŻYLIŚCIE MI.

90% z was hejterów nie ma pojęcia czym jest ciężka praca. Wielu z tych, którzy mi ubliżali jako dorośli "faceci" gniazdują na garnuszku swoich rodziców... Przed zachorowaniem ciężko pracowałem. Jestem wykwalifikowanym pomocnikiem murarzy oraz glazurników. Do dziś czasami dorywczo pracuję w W/W zawodach.

Jeszcze raz dziękuję ludziom dobrej woli za okazane mi wsparcie oraz dobre słowo:)

Jest Was o wiele więcej aniżeli tych wrednych j zarozumiałych a czasem nawet podłych.

WARTO WIERZYĆ W LUDZI:)