Po raz pierwszy przyszło mi prosić o pomoc.

Do dzisiaj nasza rodzina, dobrze radziła sobie , mimo różnych przeciwności losu. Dzisiaj jesteśmy postawieni pod ścianą.

Gdy trzy lata temu , postanowiliśmy przyjąć do Naszej rodziny dziecko, nigdy nie przypuszczaliśmy, że nasze losy potoczą się, w taki sposób.

W październiku 2019 roku , staliśmy się niezawodową rodziną zastępczą dla 8 letniego chłopca. Wydawało się nam wtedy, że wszyscy razem, damy radę góry przenosić. Płynący w nas optymizm i zaangażowanie, było praktycznie nie do zniszczenia. Niestety po kilku tygodniach , okazało się , że jest coś z czym będziemy musieli się mierzyć , pomimo całkowitego braku wiedzy i przygotowania w tej materii. Nasze dziecko , niestety zmuszone jest walczyć o normalność , a my możemy mu tylko w tym pomagać. Chłopiec , jest dzieckiem niepełnosprawnym. Długo zajęło nam doprowadzenie do ustabilizowania dziecka i stworzenia mu najlepszych z możliwych warunków do życia. Staraliśmy się zrobić wszystko, by już nigdy nie zaznał krzywdy i zawsze czuł się kochany i wspierany, w swoim życiu.

Przez pierwsze dwa lata, było nam wszystkim piekielnie ciężko. Staraliśmy się wszyscy nauczyć ze sobą żyć i zaufać sobie nawzajem. Starania zaczynały przynosić rezultaty a dziecko zaczynało się otwierać coraz bardziej na świat, rodzinę i nowe życie. Chłopczyk coraz bardziej przywiązywał się do nas i co najważniejsze , sam zaczął chcieć, być z nami i pracować nad sobą, . Widział zmiany, widział, że jego życie staje się lepsze, a on czuł się kochany i akceptowany w każdym calu swojego jestestwa.

Pokochaliśmy się nawzajem. I to stanowiło nasz ogromny sukces. Dziecko które zaczyna się otwierać , ufać i nade wszystko kochać, to coś najpiękniejszego na świecie. Dziecko , które staje się z suchej gałązki, wspaniałą, kwitnącą różą, która pokochała swoje życie, jest najwspanialszym obrazem, przedstawiającym pracę jaką wykonaliśmy wszyscy.

Po dwóch latach, gdy dziecko otworzyło się, zebrały się nad naszą rodziną czarne chmury. Instytucja, której obowiązkiem jest pomagać i służyć wsparciem , takim rodzinom jak nasza. Postanowiła wytoczyć przeciwko nam ciężkie działa i zniszczyć wszystko , co do tej pory udało nam się osiągnąć. Robili i robią wszystko, by rozbić naszą rodzinę. Posunęli się do naprawdę haniebnych rzeczy. Dzięki nim , i ich manipulacjom , wytoczono nam i dziecku ,12 spraw sądowych, z czego część na dzień 31.12.2022 ( cztery ), została oddalona. Sąd po zebraniu dokumentacji i opinii nie rozpatrywał tych spraw i postanowił je oddalić. Tak 12 SPRAW przeciwko NIEPEŁNOSPRAWNEMU dziecku .

To co zostało nam i dziecku uczynione, przez instytucję, która nie tylko manipuluje, ale przede wszystkim, wbrew wszystkiemu , stara się odebrać dziecku miłość i rodzinę. Jest czymś tak niewiarygodnym, że nikt logicznie nie potrafi tego wytłumaczyć. I mimo tego, że wszyscy na około mają świadomość tego, jak bardzo skrzywdzono naszą rodzinę. Nikt nie jest w stanie nam już pomóc. Dodam , że instytucja, która nam tak szkodzi i doprowadziła do tej sytuacji, ze względu na swoje zaniedbania, nieprawidłowości w działaniu i to co nam i innym rodzinom zrobili od 1 marca przestaje istnieć. Urząd miasta postanowił o jej likwidacji . Chcielibyśmy się cieszyć tym faktem. Niestety nie możemy. Sprawy w sądzie są już rozpatrywane i z uwagi na ich liczbę , nie jesteśmy w stanie opłacić adwokata, który reprezentował by interesy dziecka i naszej rodziny. Miłość już w tym wypadku niewiele ma do powiedzenia. A konsekwencje wyroków wydanych w tych sprawach na pewno zaważą na dalszym życiu tak dziecka jak i nas dorosłych. To są sprawy o życie. O życie dziecka i nasze. To są najważniejsze sprawy , których nie możemy odpuścić. A nie stać nas na pomoc prawną w tak wielu wątkach i sprawach, które obecnie toczą się przed sądem.

Zawsze potrafiliśmy zarobić na wszystkie nasze potrzeby. Nie musieliśmy prosić o pomoc , dawaliśmy sobie radę ze wszystkim. Nasza rodzina, może nie miała życia na najwyższym poziomie, ale wystarczało na leczenie, na rehabilitację i na rozwijanie zainteresowań dziecka. Jako niezawodowa rodzina zastępcza , opiekująca się dzieckiem niepełnosprawnym, nie otrzymujemy żadnego wynagrodzenia za to co robimy. Robimy to , bo uważamy to za słuszne i wiemy, że przynosi to ogromne efekty. Wczoraj w rozmowie z dzieckiem na temat internatu i mieszkania w nim , usłyszałam największy komplement w życiu. Dziecko stwierdziło, że dzieci w internacie są biedne, bo nie mogą mieszkać z rodzicami. Zapytałam, a Ty z kim byś chciał mieszkać w internacie . Odpowiedź brzmiała : Z Tobą, bo Cię kocham.

Modlę się, by nikt nam tego nie zabrał, ale nie mam na to wpływu. O tym zdecyduje sąd. A my możemy tylko walczyć. I na tę walkę potrzebujemy pieniędzy. Każda sprawa sądowa wymaga osobnej reprezentacji prawnej. Każda to nowa umowa z adwokatem. Koszt adwokata to 3000 zł za reprezentowanie w danej sprawie i 500 zł za każdą wizytę w sądzie. Nie zatrudnimy prawnika do każdej sprawy, ale do tych najważniejszych, od których zależą dalsze losy i życie dziecka i nasze, musimy.

Dodam, że tak kurator sądowy jak i policja ( dzielnicowy) mają o nas dobrą opinię i też dziwią się całej sytuacji, co potwierdzają w swoich opiniach.

Nie jesteśmy idealni. Nie mamy i nie znamy recepty na wszystko. Jesteśmy zwyczajną rodziną, mierzącą się z codziennością . Staramy się i robimy wszystko, by dziecko było jak najszczęśliwsze i potrafiło sobie radzić w dorosłym życiu.

Pomóżcie nam , by nikt tego naszej rodzinie nie odebrał.

Dziękujemy za wszelką pomoc.

Poniżej parę zdań o nas.

https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,28305427,potworna-nagonka-na-dziecko-jak-w-swiecie-doroslych-aniol.html

https://naszkrakow.com.pl/2021/12/13/edukacja-wlaczajaca-w-gliwicach-szkola-wzywa-pogotowie-a-ratownicy-zastaja-ucznia-spokojnego-cz-1/

https://naszkrakow.com.pl/2021/12/20/edukacja-wlaczajaca-w-gliwicach-cz-ii-rozmowa-z-rodzicem-ucznia-szkoly-podstawowej/#