Dzień dobry.

Jestem byłą żoną polityka PIS u.

Osoby wpływowej.

W czasie rozwodu Sąd ustanowił miejsce pobytu dziecka przy ojcu ze względu na lepsze gwarancje.

Jestem pedagogiem. Pracuję z dziećmi.

Od prawie 3 lat walczę w sądzie o sprawiedliwą opiekę nad synem.

Po rozwodzie zostałam zmuszona do wynajęcia mieszkania.

Mieszkaliśmy w domu teściów.

Pracuje ale ciężko odłożyć mi na adwokata ponieważ wynajem i alimenty na syna pochłaniają większość mojego wynagrodzenia.

Staram się jeszcze dorobić do budżetu ale to ciągle mało.

Na urodzenie się syna czekałam długie 7 lat.

To że urodził się traktuję w kategorii CUDU.

Były mąż nie zgadza się na opiekę naprzemienną ani na to żeby rozszerzyć moje kontakty z synem poprzez nocowanie na tygodniu.

Na chwilę obecną po złożonych zażaleniach na postanowienie sądu syn nocuje u mnie 2 razy w tygodniu i 2 weekendy w miesiącu. Ale to nie jest prawomocne.

Moim marzeniem jest umożliwienie mojemu synowi sprawiedliwy, równoważny kontakt z obojgiem rodziców.

Syn ma 10 lat i chciałby być tak samo z mamą i tatą.

Proszę ludzi dobrej woli o wsparcie.

Tą sprawę musi poprowadzić bardzo dobry pełnomocnik dlatego nie mogę ubiegać się o adwokata z urzędu.

Były mąż jest osobą majętną z ogromnymi znajomościami i wpływami. Ma bardzo dobrego adwokata.

Z góry dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie i ewentualne wsparcie.

Dla osób które potrzebują mogę przesłać postanowienie sądu w wiadomości prywatnej.

Pozdrawiam serdecznie.

Kochająca mama