id: s4p5vk

Pomóż mi zostać IronWoman

Pomóż mi zostać IronWoman

Our users created 1 226 143 fundraisers and raised 1 348 058 573 zł

What will you fundraise for today?

Description

Pomóż mi zostać Ironwoman 

 

 

Cześć, jestem Asia i od dzieciaka kocham sport w każdej formie. Uwielbiam biegać. Moją pierwszą miłością były biegi OCR. Uwielbiałam...( w sumie- nadal uwielbiam) taplać się w błocie, wbiegać na metę cała ubrudzona, poobijana, z otarciami na ciele. To były jedyne zawody, w jakich brałam udział. Wystarczało mi to. Człapałam sobie po moim lesie na tyle, by być do tych biegów w miarę wybiegana. Mieć formę.  Ale pojawiła się chęć rywalizowania na innych dystansach, innych biegach (ulicznych) sprawdzenia siebie. Zaczynałam od krótkich dystansów. Cieszyła meta i medal na mecie. Nie patrzyłam wtedy na swoje wyniki, bo po co mi to? Aleeee... jak już weszłam w towarzystwo biegowe, które zadawało pytania, jakie mam czasy na “połówkę”, na maraton to zrobiło się tak jakby...hmm... bardziej “profesjonalnie”. Tak mnie pochłonęło bieganie, że kupiłam lepsze buty do biegania...baaaa... Nawet dwie pary- para na asfalt i para na teren. Ten, kto liznął troszkę biegania wie, że buty tanie nie są. No nie są. Fajnie, że istnieje opcja “zapłać za 30 dni”,bo inaczej biegałabym w tanich bucikach z sieciówki. No i zegarek na wypasie kupiłam (też na raty, bo jakże inaczej), żeby móc wszystkie parametry sprawdzać (do dzisiaj się tego uczę 😀). Z czasem zwiększałam dystanse, mam za sobą pokonane tysiące kilometrów w tym maraton i biegi ultra. Każdy z tych dystansów stał się moim marzeniem, a po spełnieniu każdego z nich kiełkowało kolejne. W wyniku doznanej kontuzji zaczęłam zdecydowanie więcej pływać. Pewnego dnia ktoś ze znajomych rzucił hasło o triathlonie i to o zawodach Ironman. Pomyślałam - “Czysta wariacja, gdzie mi tam do tego... “. Ale pływając tyle, miałam czas na przemyślenia. Po jakimś czasie stało się to moim nowym marzeniem i celem. Na lokalnym basenie wzięłam udział w rywalizacji polegającej na kilkumiesięcznym zbieraniu kilometrów. Był czas, że zajmowałam pierwsze miejsce wśród kobiet, jednak finalnie zakończyłam na drugim miejscu, bo wróciłam (wreszcie!) do biegania i musiałam przygotowywać się do zawodów ultra. Skoro zaczęłam dobrze (tak myślę 😀) pływać, skoro dużo biegam... to wypadałoby dorzucić coś jazdy na rowerze. Początkowo jeździłam na rowerze syna (o zgrozo- jak ja mogłam na nim dawać radę?). Ale na dłuższą metę nie dało się na nim kręcić długich dystansów...więc w tym roku od kolegi odkupiłam za drobne pieniądze używany rower, typowo do rekreacyjnej jazdy amatorskiej. Jak już się dopadłam do roweru i zaczęłam kręcić dystanse coraz dłuższe i szybsze (kolega jest zszokowany, że na tym rowerze da się tak szybko jeździć 😅, a gdy ostatnio pochwaliłam się, że osiągnęłam z górki prędkość ponad 60 km/h omal nie spadł z krzesła 🤭). I tak oto pojawił się pomysł na wzięcie udziału w namiastce triathlonu – duathlonie. Oczywiście ambitnie na pełnym dystansie w zawodach rangi mistrzostw Polski 😁 Mimo to udało mi się ukończyć te zawody rozgrywane w Czempiniu. Były to zawody pełne emocji, wzruszeń, gdzie na mecie dosłownie się popłakałam, a wiele osób podziwiało i gratulowało ukończenia zawodów na takim sprzęcie. W tym roku planuję pierwszy start w triathlonie we wrześniu w swojej miejscowości.

Start w duathlonie uświadomił mi jak ważny w tym sporcie jest sprzęt. Mimo ogromnego charakteru i serca do spełnienia wymarzonego celu konieczny jest zakup kosztownego sprzętu. Na który mnie nie stać, dlatego z ciężkim sercem, ale i z wielką nadzieją zwracam się do Was wszystkich z prośbą o pomoc w realizacji i spełnieniu moich marzeń. Samo wpisowe na tą chwilę kosztuje 550 euro. Najtańszy strój triatlonowy (średniej jakości)to ok 300zł w sieciówce, a pianka ok 500zł (też z sieciówki i raczej na długie używanie nie liczę). Najdroższą częścią tej układanki jest rower.

Długo walczyłam ze sobą, z myślami czy zakładać tą zrzutkę. Nie jestem typem człowieka, który się o coś prosi. Małymi kroczkami wchodziłam w sport, by mieć komfort biegu, czy jazdy na rowerze (stąd też rozkładanie rzeczy na raty). Mąż pytał się w swojej firmie, czy byłaby możliwość zasponsorowania mojego udziału w zawodach, ja w swojej zrobiłam to samo i niestety spotkaliśmy się z odmową. Więc zawstydzona, ale pełna nadziei proszę o Wasze wsparcie w spełnieniu mojego marzenia.

 

Ostatnio zapragnęłam także uwieczniać swoje emocje i wspomnienia oraz dzielić się nimi poprzez tworzenie flimików na Youtube (jest tam m.in. filmik z duathlonu o którym wyżej pisałam). Jeśli masz ochotę, to zapraszam do siebie na kanał, aby mnie lepiej poznać i moje emocje 😁 

https://www.youtube.com/@Blackowa86 

There is no description yet.

There is no description yet.

Location

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Donations 106

preloader

Comments 40

 
2500 characters