Powrót "Tortugi"
Powrót "Tortugi"
Our users created 1 231 419 fundraisers and raised 1 363 831 781 zł
What will you fundraise for today?
Description
Powrót ”Tortugi”
Cześć! Jestem Anka. 17 lutego 2024 roku zwariowałam i w Kaliszu w piwnicy po starym browarze otworzyłam rockowo-metalowy bar „Tortuga”. Nie znajdziecie tam równych ścian wyłożonych kartongipsem, pastelowych barw czy melancholijnej muzyki w tle. Czerń, cegły, drewno, czachy, muzyka ciężka niczym plecak na Woodstock to coś co wyciągnęło brudasów z ich bunkrów i skłoniło do wydawania pieniędzy akurat w Tortudze.
Po satysfakcjonującym niczym dobry kebab początku pojawił się problem. A imię jego Grzyb. Dziad polubił piwnicę, a wspomagany sąsiedztwem rzeki zabalował na dobre. Okazało się jednak, że sam nie wbił na tą imprezę. Tu dochodzimy do problemu numer dwa – byłego wspólnika. Głupia byłam, dałam się zmanipulować i pozwoliłam mu „pobawić” się w bar. Teraz widać, że nie chciał, żeby lokal istniał dłużej niż pół roku, a z mojego konta bankowego zostały zgliszcza jak po przejściu Abaddona. Statek ten od jakiegoś czasu dryfował ku mieliźnie, bo sympatia do alkoholu przegrywała wśród bywalców z parszywym traktowaniem i odzywkami rodem z polskiej budowy jakie stosował. Szkoda, że w remont nie angażował się tak bardzo. Zamiast coś remontować, było to przykrywane. A grzyb najlepiej rośnie pod przykryciem.
Chciałam zakończyć ten trójkąt – ja, wspólnik i Grzyb. Jednak skubany mnie ubiegł. Kiedy wróciłam z Najpiękniejszego Festiwalu Świata, okazało się, że wrócił wcześniej i wyniósł z lokalu wszystko co przedstawiało jakąkolwiek wartość. Zabrał nawet pomarańcze i ketchup z lodówki. Jaki on musiał być głodny? A jak spragniony? Oby zapamiętał tego kaca do końca życia.
Po definitywnym rozstaniu, zwrocie kluczy i obietnicy nieoglądania się nigdy więcej, postanowił w ramach urojonej zemsty włamać się do lokalu (miał dodatkowe klucze, cóż za przypadek), ukraść lub uszkodzić to czego nie zdołał wcześniej i sprajem w kolorze krwi ofiarnej „przyozdobić” ściany niczym ambitny trzylatek. Sprawa została zgłoszona na policję. Nie wiem co jeszcze chciał wynieść, ale ponowił próbę dwa dni później.
Pora na odmalowywanie. Przesunięcie mebli i sprzętów pokazało, że Grzyb ma się dobrze i niedługo ogłosi niepodległość. Ruszyliśmy więc z remontem, coby szkody naprawić, które są skutkiem wcześniejszych poczynań amatora czerwonej farby w spreju.
Koszty są duże, odgrzybiacz, grunt, farba, ławki i stoliki, sprzęt nagłaśniający, lodówka na zaplecze, okap kuchenny, regały, komputer, syfony to tylko początek listy rzeczy niezbędnych do przywrócenia świetności lokalowi. Kredyt na uruchomienie lokalu trzyma za gardło i nie pozwala na jakiekolwiek ponad podstawowe wydatki, a oprócz remontu są jeszcze stałe opłaty, które trzeba ponieść. Motorem napędzającym lokale jak Tortuga są koncerty. Bez sprzętu trochę trudno o koncert. A mogła się tu pojawić kapela, która w przyszłości stanie się nowym AC/DC. No i gdzie oni teraz zagrają? Może Ty też masz kapelę? Chcesz zagrać? Zapraszam!
Reasumując: typ spartaczył remont, obrażał ludzi, groził, rozsiewał fałszywe plotki, podawał się za właściciela lokalu, po godzinach pracy baru korzystał z niego jak z hotelu (i burde... ekhem... innego przybytku), zainstalował ukryte kamery, hobbystycznie manipulował ludźmi. Kiedy mu się znudziło, ukradł co się dało, zniszczył co się dało, zablokował dostępy do profili baru w internecie, przez co nie mam dostępu do ustaleń z umówionymi w sprawie koncertów kapelami, a gdy dowiedział się o zgłoszeniu na policję przedstawia się przed ludźmi jako pokrzywdzona sierotka. Bardzo agresywna sierotka.
Po tej sytuacji miałam ochotę zamknąć to wszystko i wyjechać w Bieszczady, ale wsparcie jakie dostałam od sympatyków baru przekonało mnie, że trzeba walczyć. Chcę tą łajbę wypchnąć na szerokie wody i znów cieszyć się nalewania piwa tym alkusom :)
Włożyłam w ten bar całe serce, resztki duszy i kawałek wątroby. Liczę na moc internetu i ludzi dobrej woli, którzy wspomogą zbiórkę. Każda pomoc ogrzeje moje małe rockowe serduszko i przybliży moment, gdy piwo znów popłynie z kranu wartkim strumieniem.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.