Chatka Psiego Dziadka – ostatni dom dla zapomnianych serc
Chatka Psiego Dziadka – ostatni dom dla zapomnianych serc
Our users created 1 261 445 fundraisers and raised 1 448 016 622 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Ta interwencja zostanie z nami na długo… Zabraliśmy z tego miejsca dwa psiaki – Muszkę i Kubusia. Patrząc dziś na ich spokojne oczy, trudno uwierzyć, że jeszcze kilka dni temu żyły w prawdziwym koszmarze. Brak jedzenia, zimno, lęk i… to, co zastaliśmy w budzie – obraz, którego nie jesteśmy w stanie opisać słowami.
⚠️ Nie publikujemy wszystkich szczegółów z szacunku do Was i do zwierząt. Zdjęcia pokazują wystarczająco dużo – resztę można sobie wyobrazić… Jeśli ktoś z Was chce poznać kulisy tej interwencji, jesteśmy gotowi odpowiedzieć na prywatną wiadomość – napiszcie do nas przez fanpage. To była jedna z najtrudniejszych akcji, jakie przyszło nam przeprowadzić.
Muszka i Kubuś są już bezpieczni. Mają dach nad głową, pełną miskę i człowieka, który ich nie skrzywdzi. Ale przed nimi długa droga: powrót do zdrowia, zaufania, życia. Prosimy Was o pomoc – fizyczną i psychiczną rehabilitację tych zwierząt można zacząć tylko z Waszym wsparciem.
No comments yet, be first to comment!

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Od ponad 30 lat daję starszym zwierzętom to, czego inni im już nie chcą dać – opiekę, spokój i ciepło. Prowadzę azyl – miejsce, które nazywam Chatką Psiego Dziadka. Nie jest to schronisko, nie ma tu krat, nie ma klatek. Są tylko one – psy, koty, papuga z chorymi skrzydłami i świnka, która mruczy jak kot, gdy ją głaszczę. Wszyscy porzuceni, zapomniani, niepotrzebni. Dziś mam pod opieką 40 psów. Każdy z nich to historia. Czasem dramatyczna, czasem cicha – jak ta suczka, która przez trzy dni nie chciała spojrzeć mi w oczy, bo wcześniej spała w lesie obok worka ze śmieciami. Teraz śpi na miękkim posłaniu. Czuje się bezpieczna. Ale żeby tak było – każdego dnia potrzebne są rzeczy, o których mało kto myśli: leki na serce, zastrzyki na stawy, specjalistyczna karma, podkłady, środki czystości, ręczniki, prąd do ogrzewania w zimie. I mnóstwo cierpliwości.
Nie proszę o luksusy. Nie zbieram na nowe budynki ani wielkie akcje medialne. Proszę o to, żeby móc powiedzieć „tak” wtedy, gdy ktoś zadzwoni i powie: „znaleźliśmy psa, starszy, nie ma już zębów, pewnie był bity”. Żeby móc wziąć go pod dach, nakarmić, dać mu leki i powiedzieć: „już jesteś bezpieczny, nigdzie nie pójdziesz, zostajesz tutaj”. Nie potrzeba wielkich gestów – potrzeba ludzi, którzy zrozumieją, że te zwierzęta nie mają nikogo poza mną. I może Tobą, jeśli zechcesz do nas dołączyć. Nie wiem, jak długo dam radę sama. Dlatego dziś proszę – pomóż mi utrzymać to miejsce. Pomóż mi nie wybierać, które zwierzę dziś dostanie leki, a które musi poczekać. Bo każde z nich czekało już zbyt długo.
Kontakt: [email protected]
Telefon: 533 253 431 (Zapraszam do kontaktu, gdyby były pytania)
Fanpage naszego azylu: https://www.facebook.com/profile.php?id=100063654457966
- Alternatywna pomoc:
- Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom „Chatka Psiego Dziadka”
- 66 1050 1445 1000 0090 3287 2336
- Subkonto do zbiórek: 58 1050 1302 1000 0097 6623 2483
- SWIFT: INGBPLPW
- PayPal: [email protected]
- BLIK: +48 531 341 835

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Życzę jak najwięcej zrzutek, dużo Miłości i zdrowia dla Beatki i piesków.
Bardzo dziękuję w imieniu i swoim dziadku życzymy miłego dnia