Jest to moja urodzinowa zrzutka dla polskich medyków pola walki, pracujących na pierwszej linii frontu w Ukrainie.

Kolejne urodziny w trakcie trwającej wojny. Rok temu zebraliśmy ponad 2000 zł. W tym roku wszystkie zebrane środki planuję przekazać Damianowi Dudzie, który od 2014 roku jeździ jako wolontariusz do Ukrainy i ratuje oraz szkoli tamtejszych żołnierzy.

Jak sam mówi, stało się to dla niego osobistą krucjatą. Robi wszystko co może, aby powstrzymać tę oszalałą nawałę zbrodni przed dotarciem do polskich granic.

Jeśli chcecie poznać lepiej tę postać to polecam odsłuchanie wywiadu jaki Przemek Górczyk przeprowadził z Damianem Dudą kilka tygodni temu - link poniżej.

Pieniądze, które zbiera Damian Duda dla swojej organizacji przeznaczane są na wyposażenie osobiste medyków, w tym bardzo drogie hełmy, czy kamizelki kuloodporne, transport i doposażanie zwykłych samochodów w taki sposób aby wytrzymały wojenne warunki na linii frontu, paliwo, ubezpieczenia, a przede wszystkim gwałtownie kurczące się środki medyczne, którymi codziennie ratowani są ukraińscy żołnierze.

Ekipa W międzyczasie, bo tak się nazywają (link do ich Facebooka poniżej), jest wszędzie tam gdzie dzieją się najcięższe walki. Byli w Soledarze, teraz są pod Bachmutem, wcześniej wspierali Ukraińską Armię w wielu innych punktach.

Mówi się, że życie na wojnie dla żołnierzy to 80% nudy i 20% akcji. W przypadku medyków pola walki te proporcje są odwrócone, a w czasie kiedy nie ma akcji jest właściwie tylko czas na jedzenie i sen. Oni są non stop w wirze wydarzeń.

Trzeba ich wspierać z całych sił!

Zdjęcie: Alisdare Hickson from Woolwich, United Kingdom, CC BY SA