Fabian za 13 dni skończy 7 lat. Jednak te urodziny będą inne niż do tej pory bowiem spędzi je w szpitalu, w którym obecnie przebywa.

Pewnie będziecie zastanawiali się dlaczego. Już pędzę z odpowiedzią.

Do tej pory radosny i zdrowy chłopiec wiódł szczęśliwe dzieciństwo. Jednak niespodziewanie wszystko się zmieniło.

Złe samopoczucie, wymioty, antybiotyk. Wizyta u lekarza, który z pewnym podejrzeniem wysłał go do szpitala. Szukanie przyczyny złego

samopoczucia trochę trwało. Jednak nikt nigdy nie chciałby usłyszeć tak okropnej diagnozy.. Chłoniak Burkitta

Guz,który znajduje się w prawej półkuli mózgu został w 99% wycięty, gdyż znajduje się w takim miejscu ,że nie można było wyciąć go w całości.

Nowotwór ten należy do rzadkiej odmiany chłoniaka komórkowego. Osób z taką chorobą na świecie jest tylko kilka. Bo zazwyczaj

umiejscawia się w innych miejscach a najrzadziej w mózgu.

Nikt z nas nie chciałby patrzeć na cierpienie swojego dziecka. Tutaj nie cierpi tylko on a cała rodzina, gdyż muszą patrzeć

na jego ból i nic nie mogą z tym zrobić. Organizm jest słaby, podawana chemia osłabia go jeszcze bardziej.

Morfina, przetaczanie krwi, ciągłe leżenie pod kroplówkami. Czy tak powinno wyglądać życie niespełna 7 letniego chłopca?

Ponadto doszło do tego,że nie ma siły już na nic, nie chce wyjść na dwór , nie chce się bawić. Straszne jest to,że nie wiadomo

jak mu pomóc. Zdrowie jest ważne więc je szanujcie gdyż niektórzy chcieliby takie zdrowie mieć.

Nie wiadomo jak będzie dalej, jednak trzeba mieć nadzieję na lepsze jutro.. Na pewno potrzebne są pieniądze, na wszystko i na to co

może być później.Dlatego zwracam się z ogromną prośbą o wsparcie. Tutaj liczy się każdy najmniejszy gest.

Karma wraca- a dobrych ludzi na świecie jest wielu! Zdrowia mu nie oddamy ale możemy zrobić coś aby żyło mu się lepiej.