Cześć!

Nazywam się Mateusz Szymański. Dziwnie i trudno zakładać oraz pisać o zrzutce, kiedy zawsze występowało się tylko jako wspierający innych. Przyszedł jednak moment kiedy muszę poprosić o pomoc.

Pod koniec lutego otrzymałem niespodziewanie listy od komornika z wezwaniami do uregulowania dłużności po zmarłym kilka lat temu ojcu. Historia pewnie zbyt powszechna w naszym kraju: ojciec-alkoholik wziął dawno temu pożyczkę, której nie spłacił, nie podzielił się informacją o długu a ostatecznie o wyroku sądu, który zasądził zapłatę względem wierzyciela przed śmiercią ojca. Oczywiście nie istnieje żaden rejestr, z którego można byłoby się dowiedzieć przy sprawie spadkowej o ewentualnych długach, żeby być w pełni świadomym tego, co można odziedziczyć – ten kawałek systemu powinien szybko trafić do reformy.

Po ustaleniu spadkobierców obowiązek spłaty przeszedł na mnie. Skontaktowałem się z prawnikiem, udało się ustalić z komornikiem egzekucję rozłożoną na raty.

Wysokość należności egzekucji na początek marca tego roku wynosi łącznie 17263,20 zł (zawiera się w tym m.in. główna należność, odsetki, koszty procesu, egzekucji). Spłata takiej kwoty stanowi wyzwanie, tym bardziej że to blisko czterokrotność mojej przeciętnej pensji.

Zupełnie nie liczę na to, że uda zebrać się pełną kwotę. Każde, nawet malutkie wsparcie przyczyni się jednak do tego, że będę bliżej spłacenia należności i ułatwi normalne funkcjonowanie bez kompletnie zaciśniętego pasa przez ten rok.

Za każdą wpłatę bardzo serdecznie dziękuję!