Witam wszystkich, mam na imię Damian (33lata) jestem mężem i ojcem cudownego brzdąca.

W listopadzie 2023 roku cały świat, wszystkie plany odwróciły się do góry nogami, zwykłe przeziębienie które miało przejść za kilka dni, po profilaktycznych badaniach krwi przerodziło się w ostrą białaczkę szpikową.

Konieczne było wprowadzenie pilnego leczenia.

Walka, która już trwa ponad rok składa się z wielu cykli podań chemii, kilogramów połkniętych tabletek, ogromnej ilości przetoczeń' 'krwi'', setek kroplówek i przeszczepu szpiku, a także dziesiątek zgubionych kilogramów i usunięciu kilku zębów .

Obecnie zbieram siły fizyczne jak i psychiczne .

Kontrole po przeszczepie szpiku są wykonywane w Katowicach, od których dzieli nas ok 400km i są niezbędne do monitorowania choroby.

Z niecierpliwością czekam, kiedy będę mógł aktywnie bawić się z synem który ma ogromne pokłady energii. Tak samo chciałbym mieć więcej siły dla najbliższych i przyjaciół żeby wspólnie z nimi spędzać czas.

Jednakże do tego wszystkiego potrzeba czasu, cierpliwości, tysięcy przebytych kilometrów, wielu wyrzeczeń, rehabilitacji, treningów do nabrania sił, wizyt u lekarzy i specjalistów wszelkiego rodzaju.

Z góry, chciałbym podziękować wszystkim, którzy okażą wsparcie, udostępnią zrzutkę lub znajdą chociaż chwilę na przeczytanie mega skróconej historii mojej choroby.

Damian