Kochająca żona, dwójka dzieci, praca, którą kochał. Głowa pełna pomysłów. Służba w Ochotniczej Straży Pożarnej. A w wolnych chwilach sport: bieganie, OCR, koszykówka. Filip to człowiek pełen pasji.

W ubiegłym roku zaczęły się zawroty i bóle głowy – coraz bardziej przeszywające i coraz częstsze. W którymś momencie to wszystko stało się nie do wytrzymania. 

Lekarz zdecydował o wykonaniu tomografii komputerowej. Wynik zszokował wszystkich. W głowie Filipa urósł olbrzymi guz uciskający pień mózgu. W trakcie operacji lekarzom nie udało się usunąć całego guza. Pozostałości miała dobić radioterapia. Niestety, po pierwszym zabiegu Filip poczuł się bardzo źle. Gorączka, kaszel, duszności - typowe objawy zakażenia wirusem SARS CoVid - 19. Z godziny na godzinę stan Filipa się pogarszał, na początku września trzeba było wprowadzić go w stan śpiączki farmakologicznej i podłączyć do respiratora. Organizm, osłabiony walką z nowotworem, nie radzi sobie z koronawirusem...

Rodzina od 24 sierpnia nie widziała Filipa. Wszelkie wiadomości o jego stanie zdrowia uzyskujemy w trakcie rozmów telefonicznych z lekarzem. W tej chwili nie wiadomo, co dzieje się z guzem, jak długo potrwa leczenie, ani jak bardzo płuca i mózg Filipa są uszkodzone. Wiemy tylko, że Filip walczy cały czas. Jest niezłomny, a jego siła woli nie ma sobie równych. Udowadniał to wielokrotnie w czasie biegów OCR - żadna przeszkoda nie była mu straszna. ... Wierzymy więc, że i tę przeszkodę uda mu się pokonać. Czekamy z niecierpliwością, aż Filip wyjdzie ze szpitala i rozpocznie rehabilitację. Jednocześnie mamy świadomość, jak ogromne czekają nas wydatki. 

Człowiek dociera czasem do takiego punktu w życiu, kiedy nie ma już nic do stracenia, kiedy musi poprosić o pomoc.

Dlatego z tego miejsca zwracamy się z prośbą o wsparcie w tej nierównej walce.