Witam,

Nazywam się Le Thuy Linh i piszę do Was z prośbą o pomoc dla mojej rodziny. Ostatnio doświadczyliśmy strasznej tragedii - pożaru w centrum handlowym Marywilska 44, gdzie mieliśmy nasze jedyne źródło dochodu. Mieliśmy box H147, H152, H153, H 154 H171. Straciliśmy cały nasz dorobek, wszystkie oszczędności. To było ciężkie uderzenie dla naszej rodziny, która składa się z mnie, mojego męża i naszych czworga małych dzieci, z najmłodszą, która ma zaledwie roczek.

Mój mąż pracował niewiarygodnie ciężko, codziennie od rana do wieczora, aby zapewnić naszej rodzinie godne życie. Ja z kolei zajmuję się opieką nad naszymi dziećmi w domu, dając im miłość i wsparcie, których potrzebują.

Teraz stajemy przed ogromnym wyzwaniem. Straciliśmy wszystko, co mieliśmy, a nasze dzieci potrzebują stabilności i bezpieczeństwa. Dlatego zwracam się do Was z prośbą o wsparcie. Każda, nawet najmniejsza, kwota może pomóc nam zacząć odbudowę naszego życia.

Będziemy wdzięczni za każdą formę pomocy, jaką możecie nam zaoferować. Wasze wsparcie sprawi, że będziemy mogli przetrwać ten trudny okres i wrócić na właściwe tory.

Dziękuję Wam wszystkim z całego serca za okazane wsparcie i dobroć.

Z poważaniem,

Le Thuy Linh