W obecnej sytuacji kiedy, każdej osobie jest potrzebna pomoc, bardzo ciężko jest o tę pomoc prosić. Z założenia Fundacja powstała po to, by pomagać i uzyskiwać dotacje na bezpłatne zajęcia z hipoterapii, dla jak najszerszego grona dzieci z niepełnosprawnością. Podczas ponad 2,5 roku działalności, Nasi czterokopytni terapeuci, Nik i Charlie, rehabilitowali na swych grzbietach ponad 150 dzieci. Zgodnie z nazwą Fundacji, bardzo energicznie ruszyliśmy z kopyta, i udawało nam się cały czas pozyskiwać dotację na zajęcia. Obecna sytuacja, niestety trochę nam te przysłowiowe kopyta podcięła i musimy szukać pomysłów jak utrzymać konie.

Po wielu namowach, osób z nami zaprzyjaźnionych, uznaliśmy, że zamiast prosić o wsparcie bezpośrednio, damy coś od siebie :)

Tym czymś są, własnoręcznie szyte na maszynie z lat 70, w 100% bawełniane, dwuwarstwowe, z wszytą kieszonką na filtr, maseczki.

Powoli rozkręcamy się z tkaninowym szaleństwem, aby w tłumie biało czarnych maseczek dać trochę koloru :)

Wpłacając darowiznę, na rzecz utrzymania Naszych kopytnych, dostaną Państwo przesyłkę z maseczkami. Bardzo prosimy o podanie adresu dostawy na adres mailowy Fundacji:

[email protected]

Podana kwota jest kwotą miesięcznego utrzymania Naszych końskich terapeutów, włączając koszty leków jakie na stałe przyjmuje Nik.