Dzień dobry/Dobry wieczór, jestem Beata. Od ponad 30 lat prowadzę azyl dla psich seniorów, którym los nie szczędził trudnych doświadczeń. Obecnie opiekuję się 39 psami, a także chorą papugą, świnką i kotem. Każde z tych zwierząt ma swoją unikalną historię pełną bólu, ale i nadziei na lepsze jutro.

Stare psy często zostają zapomniane, porzucone lub oddane do schronisk. Moim celem jest zapewnienie im miłości, opieki i godnej starości, na jaką zasługują. Chcę, by każdy z nich poczuł się kochany i bezpieczny, nawet jeśli ich czas jest ograniczony.

Dlaczego potrzebujemy Twojej pomocy?

Utrzymanie azylu to ogromne wyzwanie. Potrzebujemy środków na:

• Karmę i leki dla naszych podopiecznych, zwłaszcza tych z specjalnymi potrzebami żywieniowymi i zdrowotnymi.
• Środki czystości, energię, wodę i kanalizację, by zapewnić im komfortowe warunki życia.
• Opiekę weterynaryjną, w tym leczenie poważnych schorzeń i zabiegi chirurgiczne.
• Niezbędne remonty i wymianę pieca, by przygotować się na nadchodzącą zimę.

Poznaj niektórych naszych podopiecznych:

• Chucky (12 lat) – maleńki piesek z ogromnym bagażem traumy. Skrzywdzony przez człowieka, wciąż uczy się ufać na nowo.
• Dziadek – mimo utraty wzroku po brutalnym pobiciu, nie stracił miłości do ludzi i uwielbia się przytulać.
• Tola (13 lat) – suczka z silnym lękiem separacyjnym, której nikt nie chciał dać domu. U nas znalazła bezpieczną przystań.
• Max – mądry i oddany pies w typie dobermana, który czeka na swoją szansę na szczęście.
• Czesław – delikatny staruszek z dramatyczną przeszłością, potrzebujący specjalnej opieki.
• Na naszym pokładzie powitaliśmy ostatnio dwie siostrzyczki, Madzię i nastkę, Nastusia niestety jest przed dwoma operacjami usunięcia obu listw mlecznych ponieważ ma na nich guzy. Madzia i nastka straciły ukochanego człowieka, powolutku się oswajają, powiem wam w tajemnicy że Nastka To okropny przytulas

nasz 19-letni Henio, to bardzo dzielny chłopak, nadal kocha spacerki oczywiście najlepsze to są te kiedy uda mu się zmylić moje czujne oko. Ma apetyt i miejmy nadzieję że będzie z nami jeszcze długo długo

Orson, lat 18, 0 tylu wiemy, 2 lata temu O mało nie odszedł, był sparaliżowany nie stawał na tyle nogi, Wszyscy mówili żeby go uśpić, a jak ją nosiłam na ręczniku i uczyłam od początku chodzić. Dwa lata od ciężkiej choroby Orson samodzielnie się porusza, chudziutki nasz maleńki, mieszanka owczarka z dogiem, ale dla mnie on będzie zawsze malutki. No ale też Wiek robi swoje Chodź na brak apetytu To Orson nie narzeka

Robson, ten pies to prawdziwy siłacz ma 17 lat, 2 lata temu przeszedł trzy udary i jeden po drugim dosłownie w przeciągu kilku dni. Lekarze nie dawali mu szans, ale Robson jak to Robson pokazał że on nie jest taki pierwszy lepszy do umierania, nie tylko wyzdrowiał, jest całkowicie samodzielny, Uwielbia spacery, uwielbia wygrzewać tyłeczek przed kominkiem. No i nade wszystko uwielbia dobre mięciutkie smaczki. Co prawda zdarza mu się obsikać jakiś mebel, ale to taki wiek, kiedy wszystko się kojarzy z drzewem. Jedynym śladem u tego pięknego prawie owczarka po ciężkiej chorobie jest lekko przekrzywiona głowa

Ireneusz rozpoczyna w tym tygodniu podawanie chemii, ponieważ złośliwy nowotwór który ma wniosku trzeba powstrzymać przed tym aby nie rozrósł się bardziej nasz malutki irysek jest bardzo dzielny

Jak możesz pomóc?

• Wpłać darowiznę na konto:
• Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom „Chatka Psiego Dziadka”
• 66 1050 1445 1000 0090 3287 2336
• Subkonto do zbiórek: 58 1050 1302 1000 0097 6623 2483
• SWIFT: INGBPLPW
• PayPal: [email protected]
• BLIK: +48 531 341 835

Zapraszam również do odwiedzenia naszej strony na Facebooku "Psiaki u Beci", gdzie dzielimy się codziennym życiem naszych podopiecznych, ich postępami i radościami.

Każda, nawet najmniejsza wpłata, to dla nas ogromna pomoc. Dzięki Tobie możemy dalej prowadzić naszą misję i zapewnić tym wspaniałym istotom spokojną jesień życia.

Dziękuję z całego serca za wsparcie,

Beata i jej psie staruszki