Drogi internauto, właśnie dotarłeś do zbiórki, która niestety nie chwyci Cię za serce. Nie uratuje ona dziecka, pomoże rodzinie w potrzebie czy nawet odbuduje znany obiekt kulturowy.

Moja zbiórka dotyczy odbudowy samochodu, dla niektórych znanego, dla niektórych nie. Przedstawiam swojego Lincolna Continentala z 1990 roku. W Ameryce niezbyt lubiany samochód... Youngtimer? Według mnie, tak. Nie jest to typowy klasyk z lat '80, a jest to już autko z lat kiedy się urodziłem, lat '90. Pojazd ten jeździ i też nie jeździ. Jest w nie najlepszym stanie lakierniczym, blacharskim, elektronicznym jak i mechanicznym. Ubolewam nad jego stanem. Nieczęsto widywany na drogach w Polsce, a nawet i Europie. Przez 30 lat i nieznany stan po poprzednich właścicielach w Polsce oceniam go na stan "dostateczny". W końcu auto przejeździło po naszych drogach już 25 lat!

Walka w pojedynkę nie jest łatwa... jednak nie daję za wygraną!

Mam wizję, mam plan, mam chęci, mam zapał, czasu zawsze mi brakuje, środków poniekąd też, jednak robię wszystko co w mojej mocy żeby z każdym dniem, tygodniem, a nawet miesiącem być bliżej upragnionego celu. Jak na razie robię wszystko co mogę we własnym zakresie żeby niwelować kwotę widoczną poniżej.

Profesjonalna renowacja w firmie, która by się nim zajęła została wyceniona na około 100 tysięcy złotych.

Czyli kilkaset roboczogodzin.

Kwota zbiórki pozwoli mi na podjęcie działań z mechaniką: silnikiem, osprzętem silnika i skrzynią biegów. Wszystkie pozostałe rzeczy i kolejne niewiadome muszę wziąć na swoje barki.

Mechanik-informatyk, a zarazem student? To już prawię paranoja.

Dochodzimy do miejsca gdzie warto, żebym opowiedział coś o sobie. Toteż opowiem o sobie w kilku zdaniach. Z imienia, jestem Piotr. Liczę sobie już 21 wiosen. Studiuję informatykę - aktualnie jestem w trakcie 2-go roku. Pracuję i realizuję swoją pasję na równi z informatyką. Codziennie zmagam się z różnymi samochodami na warsztacie, w którym pracuję. Wiadomo, że w 95% przypadkach nie są to samochody identyczne jak mój "nie tak stary staruszek".

Staram się prężnie rozwijać swoje pasje, które mogą się wykluczać, mogą się nienawidzić, mogą się lubić, a nawet mogą się uwielbiać. Dziwne, nieprawdaż?

Nie chcę żeby to auto umarło śmiercią naturalną -

- ma stanąć ponownie na żółtych rejestracjach.

Za wszelką pomoc, za dobre słowo dziękuję i będę dziękował.

Galeria szczegółowych zdjęć samochodu:

https://drive.google.com/open?id=1Uk2_KdXoWe4GXiVzmNMBlW4X_vQ8QJHh

Galeria zdjęć wykonanych prac:

https://drive.google.com/open?id=1ZfW5tHHrJpDR02DjIalzDPXFgcM_ewYe