Kinia urodziła się w 2016 roku. Do roku rozwijała się prawidłowo. Po tym czasie nastąpił regres, przestała podejmować próby samodzielnego siadania, chodzenia i ma problemy z mową. Dziś mając 4 lata podejmuję próby chodzenia dzięki rehabilitacji, która jest opłacana z własnych środków. Córeczka jest pod stałą opieką neurologów i ortopedy. Wszystkie badania, wizyty, terapię zbierając je razem są drogie i zapewniam jej specjalistyczną pomoc na tyle ile jestem w stanie, by opóźnić rozwój choroby. Po badaniach genetycznych okazało się, że Kinia cierpi na Zespół Retta, który jest bardzo rzadką, ciężką i postępującą chorobą, która odbiera dziecku często całkiem zdrowie i niezależność, pozostają tylko oczy. Właśnie dlatego zwracam się do wszystkich dobrych ludzi o choćby najmniejszą wpłatę, by móc zakupić komunikator wzrokowy dla Kini, który umożliwia kontaktowanie się z nią na co dzień, niestety nie jesteśmy w stanie zapewnić go sami. Za każdą okazała pomoc będą bardzo wdzięczni Kinga i rodzice - Adam i Monika