Scooby - piesek, którego życie nie oszczędza. Jego historia zaczęła się na Podlasiu - tu od początku nie ma szczęścia do ludzi. Na początku trafił pod skrzydła “stowarzyszenia przyjaciół zwierząt” skąd bez żadnej weryfikacji został przekazany do nowego domu, ot tak, w ramach pozbycia się problemu. Od początku bardzo się bał, zdarzało mu się sikać pod siebie ze strachu, niestety ze strony swoich właścicieli doświadczył głównie przemocy fizycznej i psychicznej. Żył na podwórku, bez codziennych spacerów, bez miłości, w ciągłym strachu i stresie. W maju 2021, po rozstaniu właścicieli Scooby został sam, bez opieki, bez pożywienia, nikt go nie karmił ani nikt się nim nie zajmował. Na jego drodze, z pomocą pojawiła się Diana, sąsiadka, która nie mogła przejść obojętnie podczas gdy on piszczał i wył z głodu. 

Ich początki były trudne, Scooby bał się, że Diana też chce go skrzywdzić, warczał na nią, był agresywny, ale zarazem przerażony. Z każdym kolejnym dniem, z każdą kolejną miską jedzenia, przekonał się, że nie każdy człowiek jest zły. Tak zaczęła się przygoda z szukaniem domu. Każdego dnia spędzał czas z Dianą, na nauce podstawowych komend, pielęgnacji, zabawy. Od niemal dwóch miesięcy dzielimy opiekę nad Scoobym we dwie, razem wyprowadzamy go na spacer i szukamy mu prawdziwego domu. W jego zachowaniu jest ogromny progres, Scooby przy pierwszym spotkaniu ze mną, po 10 minutach, przytulał się i lizał po rękach, co jeszcze kilka miesięcy temu było nie do pomyślenia. Akceptuje wybranych ludzi, jest ostrożny w kontaktach. Gdy pojawiła się pierwsza nadzieja na znalezienie Scoobiemu domu stałego okazało się, że znowu zabrakło szczęścia i Scooby zrezygnowany wrócił z adopcji po niespełna 2 dniach - nie miał szansy zaadaptować się w nowym miejscu, znowu człowiek go odrzucił. Wrócił na podwórko, gdzie już wiele razy płakał w samotności.  Pracujemy cały czas nad jego zachowaniem, jednak nie jesteśmy w stanie poświęcić mu tyle czasu, ile potrzeba żeby wyszedł na prostą. Dzięki pomocy dziewczyny o wielkim sercu dla zwierząt, Nejki, udało się znaleźć miejsce w hoteliku dla zwierząt w Garwolinie, gdzie Scooby może zacząć uczyć się na nowo zaufania do ludzi pod okiem specjalistów. Bo mimo doznanych krzywd, Scooby cały czas ma wiarę w ludzi, po każdej porażce szuka na nowo miłości i bezpieczeństwa przy człowieku - tylko tyle i aż tyle. Dla niego to cały świat. Jednocześnie cały czas, wspólnymi siłami będziemy szukać mu domu stałego - który zrozumie go i zaakceptuje, który da mu czas na zdobycie zaufania i przede wszystkim, da mu miłość i bezpieczeństwo.

Miesięczny koszt hoteliku z wyżywieniem to 500 zł, dodatkowo Scooby powinien zostać zaszczepiony od chorób wirusowych oraz zabezpieczony od pcheł i kleszczy. 

Nie wiemy na jak długo Scooby zostanie w hoteliku, jest to zależne od postępów w szukaniu domu i jego zachowaniu. Dodatkowo w razie potrzeby wizyty weterynaryjnej koszt jest po naszej stronie. Dlatego bardzo prosimy o wpłacanie dowolnej kwoty na rzecz Scoobiego ! Dajmy mu szansę na nowe życie, jesteśmy przekonane, że warto. To wspaniały pies, który potrzebuje naszej pomocy. Prosimy o wsparcie.