Pomóżcie mi dalej dojeżdżać na rehabilitację i wizyty u lekarzy specjalistów!

Cześć, tu Oliwka – Waleczny Wcześniaczek!

Mam tylko dwa latka, ale za sobą już wiele ciężkich chwil: skrajnym wcześniactwem, rzadką wadą genetyczną, operacją czaszki… A niestety to jeszcze nie koniec mojej drogi.

Ostatnie wizyty u lekarzy nie przyniosły dobrych wiadomości. Moja główka znów będzie musiała być operowana, bo zniekształcenia postępują. A zanim to nastąpi – muszę intensywnie ćwiczyć, żeby mój kręgosłup się nie skrzywił. Jeśli tego nie dopilnujemy, mogę mieć skoliozę tak groźną, że operacja może być dla mnie zbyt ryzykowna…

Mama i tata robią wszystko, żeby pomóc mi wyjść z sideł niepełnosprawności. Ale żeby dotrzeć na rehabilitacje, do neurologów, ortodontów, okulistów i na turnusy – potrzebujemy auta. Takiego, które nie gaśnie w trakcie jazdy i nie sprawia, że każdy kilometr to stres. Takiego, które pomieści mnie, moje zabawki i sprzęt do ćwiczeń. Takiego, w którym mogę jechać z przodu, kiedy płaczę, jem, śpię lub po prostu muszę być blisko mamy.

Nasz obecny samochód… powiedział dość. Zepsuł się kolejny raz, a my nie mamy już czym jeździć.

Dlatego dziś proszę Was z całego mojego malutkiego serduszka: pomóżcie mi dalej walczyć.

Każda złotówka przybliża mnie do nowego, bezpiecznego auta – a bez niego nie dam rady dotrzeć tam, gdzie mogą uratować moją głowę, kręgosłup i przyszłość.

Jeśli możecie – udostępnijcie tę zbiórkę, zostawcie dobre słowo, powiedzcie o mnie znajomym.

A jeśli możecie dołożyć nawet symboliczną cegiełkę – to będzie dla mnie ogromny krok do przodu.

Z całego serduszka:

DZIĘKUJĘ

Wasza Oliwka i jej rodzina