Hejka!

Jestem Lucek, mam około trzy miesiące. Od tygodnia mieszkam w nowym, lepszym domku w którym w końcu mogę robić wszystko co powinien robić typowy szczeniak! W momencie odebrania z poprzedniego „domu” okazało się ze mam problem z łapką, jednak nikt nie chciał mi udzielić pomocy. Nowej Mamusi powiedzieli, że stało mi się coś na spacerze… Ja niestety nie jestem w stanie opowiedzieć co mi się dokładnie stało, bo Ona psiego nie ogarnia. Dzisiaj po raz kolejny odwiedziłem miłą Panią w białym fartuszku, która mówiła coś o jakiejś operacji po której będę w stanie normalnie biegać i nie będzie mnie boleć. Jeśli mówi prawdę, to wtedy zobaczą jaki jestem szybki! Mamuśka od tego czasu jednak jest smutna, podsłuchałem trochę, że potrzebuje dużo pieniążka żebym mógł mieć tą całą operację. 

Mama:

Odebraliśmy Lucka ze złych warunków, jak się okazało potrzebuje On jak najszybciej ważnej operacji. Aktualnie konsultujemy sprawę z kilkoma weterynarzami i próbujemy wybrać najlepszą z opcji dla niego, jednak do końca nie wiadomo jak duże będą koszty zabiegu oraz rehabilitacji. Odbierając Lucka liczyliśmy się z kosztami, jednak nie będę ukrywać, nikt nie brał pod uwagę takiego scenariusza. Jest to młody psiak, ma przed sobą całe życie, dużo już przeszedł i chcemy po prostu żeby lepiej mu się żyło.