W czwartek 09.03 w godzinach wieczornych podczas zabawy z dziećmi doszło do nieszczęśliwego i poważnego w skutkach wypadku.

Podczas gry w berka Dejzi wpadła jednemu z kolegów syna pod nogi. Dejzi  lubi dzieci i się z nimi bawić a do tego jest a dokładniej była energiczna i pełna życia bawiła się z nimi często,na skutek tego zdarzenia straciła przytomność, trafiliśmy do weterynarza na dyżur nocny gdzie Dejzi spędziła noc.

Po powrocie do domu nie chciała ani jeść ani pić języczek moczyliśmy nasączonym wodą wacikiem i tak do niedzieli aż udało się podać jej trochę wody i rosołu w ciągu 6 dni schudła prawie 1kg przy tym jak warzy 5.5 kg tj bardzo dużo. Dejzi w dalszym ciągu nie potrafi się sama napić zamiast gryźć jedzenie wydaje odgłos mlaskania-nie gryzie jedzenia,cześć połyka reszta samoistnie wypada

Wodę pije z butelki.

Nie potrafi ruszać językiem.

Jesteśmy w trakcie leczenia niestety przerasta to nasze możliwości finansowe.

Dejzi jest wspaniała lubiła chcemy,żeby znowu mogła cieszyć się życiem a przede wszystkim,żeby mogła sama się napić czy normalnie zjeść.