Długo myślałem czy zakładać zbiórkę. Ciężko mi prosić o pomoc . Przez ostatnie lata opiekowałem się swoją Mamą chora na białaczkę. Zmarła w grudniu po chemioterapii zakazili ja cividem. Ja choruje na zakrzepicę żył i coraz częstsze zapalenia żył. Staram się leczyć na fundusz jeśli jest tylko to możliwe. Ale terminy które są do chirurgów naczyniowych na fundusz są na kwiecień przyszłego roku. A owszem prywatnie jak najbardziej można ale wiąże to się z kosztami które w tej chwili mnie przerastają. Nie mówiąc już o lekach które są drogie na tą chorobę. Jestem w tej chwili na zasiłku dla bezrobotnych który ledwo starcza mi na opłaty. Szukam pracy byłem już na paru rozmowach o pracę . Ale to zawsze wiąże się ze zdrowymi nogami . I żebym mógł pracować muszę je wyleczyć. Nie chcę prosić nikogo o pomoc bo to trudne bardzo trudne. Chciałbym normalnie pracować i nikogo o nic nie prosić. W tej chwili jestem do tego zmuszony. Jeśli ktoś ma chęć pomoc i możliwość to bardzo proszę z całego serca dziękuję .