Pomoc Dla Ukrainy - Przyśpieszenie Remontu Nowego Hostelu Interwencyjnego
Pomoc Dla Ukrainy - Przyśpieszenie Remontu Nowego Hostelu Interwencyjnego
Our users created 1 234 348 fundraisers and raised 1 373 128 700 zł
What will you fundraise for today?
Description
Remontujemy budynek otrzymany od Urzędu Miasta Łodzi. Niestety okazało się że w trzech pokojach podłoga jest zgniła i niestety jedna totalnie się zapadła. Potrzebujemy około 30 000 (trzydzieści tysięcy).
Od końca lutego przygotowujemy nową siedzibę przy ul. Kutnowskiej do pełnienia roli Hostelu Interwencyjnego dla osób LGBT+. Miejsce tam znajdą jednak - podobnie jak do tej pory przy ul. Sienkiewicza - wszyscy potrzebujący. Remont przyspieszyliśmy ze względu na wojnę w Ukrainie, widząc, jak ogromne są potrzeby zapewnienia naszym gościom zza wschodniej granicy bezpiecznego schronienia. Już w dotychczasowej siedzibie przyjęliśmy rodzinę z chorym onkologicznie dzieckiem na prośbę ks. Tomasza Biłka - a takich sytuacji w przyszłości będzie pewnie, niestety, więcej.
Do tej pory zrobiliśmy naprawdę wiele!
Stworzyliśmy kuchnię na parterze wraz z infrastrukturą hydrauliczną oraz grzewczą. Obniżyliśmy sufity w łazience, zamontowaliśmy tam również prysznic i poręcze dla osób niepełnosprawnych. Wstawiliśmy dodatkowo dwie kabiny prysznicowe na parterze wydzieliliśmy pokoje, zainstalowaliśmy drzwi, przywróciliśmy również je w miejscu, gdzie pierwotnie były zamontowane. Odremontowaliśmy przedsionek - położyliśmy płytki, wymieniliśmy instalacje, obniżyliśmy sufit, całkowicie odnowiliśmy ściany, które były dramatycznie zawilgocone. Na drugim piętrze położyliśmy płytki, pomalowaliśmy cześć pomieszczeń.
Nie udałoby się to, gdyby nie niezwykli ludzie z którzy nam pomagają. Nasz budowlaniec pracuje bardzo dużo, odkładając na bok inne zobowiązania, za które w konsekwencji otrzyma później wynagrodzenie. Nasze zobowiązania wobec niego na dzień dzisiejszy wynoszą niemal 23 tys. zł - mówi Mariusz Ławnik, prezes stowarzyszenia Tęczowi Społecznicy.
Dotychczas wydaliśmy na remont 120 tys. zł. Ale to niestety nie koniec wydatków.
- W ostatnim czasie mieliśmy kontrolę kominiarską i niestety okazało się, że przewody kominowe są solidnie zaniedbane, co może doprowadzić do wstrzymania otwarcia obiektu z uwagi na poważne naruszenie zasad bezpieczeństwa. Mimo że lokal należy do zasobów miasta a my jesteśmy jedynie najemcami, to musimy zainwestować w naprawę tych zaniedbań.
Czeka nas więc sprawdzenie drożności i uszczelnienie sześciu kominów oraz 26 otworów kominowych. Musimy też wykonać dodatkowy otwór kominowy. Wszystko to będzie kosztowało 25 tys. zł.
Kolejne 25 tys. zł wydamy na zabezpieczenie ściany w przedsionku, która podczas remontu dosłownie odpadła ze względu na zawilgocenie. Chcemy też obniżyć sufity w niektórych pomieszczeniach, aby zmniejszyć koszty opłat za gaz - te prace pochłoną kolejne 30 tys. zł.
- Musimy uregulować również zaległe należności za czynsz Hostelu Interwencyjnego. To ponad 13 tys. zł - podkreśla Mariusz Ławnik. - Będziemy musieli również zapłacić za ogrzewanie budynku na Kutnowskiej. Przewidujemy, że będzie to około 5 tys. zł. W najbliższym czasie musimy także kupić 15 szaf, kilka stołów. Czeka nas również wymiana drzwi wejściowych. Nie ustajemy też w realizowaniu dotychczasowej pomocy dla potrzebujących m.in. wsparcia psychologicznego czy medycznego.
W sumie na dokończenie prac przed otwarciem, które planujemy na za trzy tygodnie, oraz utrzymanie pomocy dla wykluczonych potrzebujemy jeszcze 150 tys. zł. Prowadzimy na ten cel zbiórkę internetową.
- Będzie to możliwe tylko przy wsparciu dobrych ludzi. Każdy grosz ma znaczenie.
Nie poddajemy się mimo trudności!
Od końca lutego przygotowujemy nową siedzibę przy ul. Kutnowskiej do pełnienia roli Hostelu Interwencyjnego dla osób LGBT+. Miejsce tam znajdą jednak - podobnie jak do tej pory przy ul. Sienkiewicza - wszyscy potrzebujący. Remont przyspieszyliśmy ze względu na wojnę w Ukrainie, widząc, jak ogromne są potrzeby zapewnienia naszym gościom zza wschodniej granicy bezpiecznego schronienia. Już w dotychczasowej siedzibie przyjęliśmy rodzinę z chorym onkologicznie dzieckiem na prośbę ks. Tomasza Biłka - a takich sytuacji w przyszłości będzie pewnie, niestety, więcej.
Do tej pory zrobiliśmy naprawdę wiele!
Stworzyliśmy kuchnię na parterze wraz z infrastrukturą hydrauliczną oraz grzewczą. Obniżyliśmy sufity w łazience, zamontowaliśmy tam również prysznic i poręcze dla osób niepełnosprawnych. Wstawiliśmy dodatkowo dwie kabiny prysznicowe na parterze wydzieliliśmy pokoje, zainstalowaliśmy drzwi, przywróciliśmy również je w miejscu, gdzie pierwotnie były zamontowane. Odremontowaliśmy przedsionek - położyliśmy płytki, wymieniliśmy instalacje, obniżyliśmy sufit, całkowicie odnowiliśmy ściany, które były dramatycznie zawilgocone. Na drugim piętrze położyliśmy płytki, pomalowaliśmy cześć pomieszczeń.
Nie udałoby się to, gdyby nie niezwykli ludzie z którzy nam pomagają. Nasz budowlaniec pracuje bardzo dużo, odkładając na bok inne zobowiązania, za które w konsekwencji otrzyma później wynagrodzenie. Nasze zobowiązania wobec niego na dzień dzisiejszy wynoszą niemal 23 tys. zł - mówi Mariusz Ławnik, prezes stowarzyszenia Tęczowi Społecznicy.
Dotychczas wydaliśmy na remont 120 tys. zł. Ale to niestety nie koniec wydatków.
- W ostatnim czasie mieliśmy kontrolę kominiarską i niestety okazało się, że przewody kominowe są solidnie zaniedbane, co może doprowadzić do wstrzymania otwarcia obiektu z uwagi na poważne naruszenie zasad bezpieczeństwa. Mimo że lokal należy do zasobów miasta a my jesteśmy jedynie najemcami, to musimy zainwestować w naprawę tych zaniedbań.
Czeka nas więc sprawdzenie drożności i uszczelnienie sześciu kominów oraz 26 otworów kominowych. Musimy też wykonać dodatkowy otwór kominowy. Wszystko to będzie kosztowało 25 tys. zł.
Kolejne 25 tys. zł wydamy na zabezpieczenie ściany w przedsionku, która podczas remontu dosłownie odpadła ze względu na zawilgocenie. Chcemy też obniżyć sufity w niektórych pomieszczeniach, aby zmniejszyć koszty opłat za gaz - te prace pochłoną kolejne 30 tys. zł.
- Musimy uregulować również zaległe należności za czynsz Hostelu Interwencyjnego. To ponad 13 tys. zł - podkreśla Mariusz Ławnik. - Będziemy musieli również zapłacić za ogrzewanie budynku na Kutnowskiej. Przewidujemy, że będzie to około 5 tys. zł. W najbliższym czasie musimy także kupić 15 szaf, kilka stołów. Czeka nas również wymiana drzwi wejściowych. Nie ustajemy też w realizowaniu dotychczasowej pomocy dla potrzebujących m.in. wsparcia psychologicznego czy medycznego.
W sumie na dokończenie prac przed otwarciem, które planujemy na za trzy tygodnie, oraz utrzymanie pomocy dla wykluczonych potrzebujemy jeszcze 150 tys. zł. Prowadzimy na ten cel zbiórkę internetową.
- Będzie to możliwe tylko przy wsparciu dobrych ludzi. Każdy grosz ma znaczenie.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Panie Mariuszu i wszyscy pomagający! Jesteście wielcy!!! ❤️