Małgosia- kociara o wielkim sercu - potrzebuje instalacji centralnego ogrzewania na zimę .
Małgosia- kociara o wielkim sercu - potrzebuje instalacji centralnego ogrzewania na zimę .
Our users created 1 226 227 fundraisers and raised 1 348 206 383 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Wybaczcie . Dopiero teraz zauważyłam , że zbiórka jest nierozliczona. Przedstawiam wszystko. Pozostałą kwotę dołożyliśmy razem z mężem dla Małgosi. W fakturze głownie opłacenie uslugi i zakup drewna. Materiały udało się uzyskać dzięki ludziom z Polskiefgo Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego w Sanoku.
Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuje za wsparcie Małgosi.
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Małgosia- kociara o wielkim sercu - potrzebuje instalacji centralnego ogrzewania na zimę .
Małgosia Murawska to kobieta o wielkim sercu szczególnie dla kociaków i doświadczona problemami życiowymi. Niestety zapewne nie potrafię opisać wszystkiego jakbym chciała , ale postaram się jak potrafię. Małgosie poznałam przy okazji swojego dramatu życiowego ale jej historia złamała mi serce, dlatego też postanowiłam jej pomóc.
Małgosia przeprowadziła się w Bieszczady w 2014 roku z Poznania, gdzie była asystentką okulisty . W Bieszczady „ ciągnęły „ ją konie . Uwielbiała jazdę konną . Dlatego też zostawiła cały dobytek i osiedliła się w Łukawicy wraz ze swoimi kociakami. Kupiła dom i marzyła o otwarciu agroturystyki. Myślała , że znalazła w końcu swoje miejsce na ziemi lecz los okazał się dla niej bardziej okrutny. Na zakup domu oraz jego remont zaciągnęła duży kredyt . Znalazła firmę remontową z pobliskiej miejscowości, która oszukała ją w swoich usługach zabierając część materiałów oraz nie wykonała swojej pracy. Następnie z polecenia znajomych zdecydowała się na usługi firmy z okolic Zakopanego. Ale ta firma okazała się nierzetelna jeszcze bardziej niż pierwsza. Kombinacje, cotygodniowe wypłaty i zaliczki na poczet wykonywanych usług . Ponieważ Małgosia była serdeczna gotowała im też obiady i zapewniła nocleg. Niestety nie miała tutaj nikogo kto udzieliłby dobrej rady i pomocy.. Kiedy zorientowała się , że coś jest jednak nie tak otrzymała kolejny cos od losu – nowotwór piersi zrazikowy naciekający. Przerażona zajęła się ratowaniem zdrowia.. Leczenie kosztowało ogromne pieniądze więc korzystała z finansów z kredytu. Leczenie intensywne trwało prawie rok. Mniej intensywne trwa do dziś. Z powodów nowotworu odcięto jej pierś. Załamała się. Raz z powodu choroby a dwa z tego co zastała w domu po powrocie . Zginęło cześć materiałów , które służyły do remontu, znaczna część pieniędzy a firma wzięła nogi za pas. Niestety remont nie został wykonany dlatego też nie mogła zacząć działać agroturystyka a co za tym poszło nie było funduszy na spłatę zobowiązań wobec banku .W ten sposób Małgosi bank odebrał dom i pozwolił mieszkać przez umówiony czas. Marzenia o pięknych Bieszczadach i normalnym w nich życiu legły w gruzach. W pomiędzy czasie wszystkich tych zawirowań Małgosia związała się ze stowarzyszenie działającym na rzecz ochrony zwierząt i stworzyła dom tymczasowy dla kociaków. Tutaj koty są bardzo zadbane , leczone, odrobaczane i pielęgnowane. Każdy wyrzucony i niechciany kociak , często po wypadkach lub po prostu z powodu wyjazdu na wakacje trafia właśnie do Małgosi.. Serce wielkie a warunki trudne.
Pamiętam pierwszy przyjazd do Małgosi. Stała uśmiechnięta w drzwiach domu z kotem na rękach . Uśmiech promieniał z daleka . A obok niej obraz nędzy i rozpaczy. Pomyślałam wtedy „ Boże jak tak można żyć w dzisiejszych czasach „ . Dach cieknie , woda stoi pod oknami i drzwiami, mnóstwo śmieci , dom sprawia wrażenie jakby miał zaraz się zawalić. Wchodzę do środka . Wypatruję zmywarkę więc myślę „ jednak nie jest tak źle „ . Za kilka minut okazuje się, że zmywarka jest zepsuta od ponad półtorej roku i służy jako ociekacz na naczynia. Gdy wróciłam do domu nie dało mi to spokoju. Postanowiłam działać . Zadzwoniłam do serwisu AGD . Zabrali zmywarkę . Po tygodniu oddali wiec zapłaciłam koszty tej naprawy , gdyż Gosia nie byłaby by wstanie finansowo tego udźwignąć. W kolejnych dniach oplewiłam koło domu, wynajęłam mężczyzn do skoszenia trawy .
Dziś przeraża mnie wizja jej zimy . Oprócz piecyka do grzania Gosia nie ma żadnej instalacji centralnego ogrzewania , mało tego nie ma też ciepłej wody do kąpieli choćby nawet. Serce pęka na myśl jak ona wraz z tymi wszystkimi kociakami przetrwa najbliższą zimę.
Dlatego też Kochani zwracam się do Was z całego serca o pomoc w uzbieraniu kwoty jaką wyliczyła firma do wykonania takiego ogrzewania .Lub podarowaniu materiału do jego wykonania. Nie pozwólcie by Małgosia również tej zimy pozostała bez ogrzewania … czuję się zobowiązana jej pomóc ale niestety nie dysponuję takimi funduszami . A razem z Wami wierzę w to ,że się uda . Że kolacje wigilijną Małgosia zje choć może sama ale w ciepłym domu i szczęśliwą myślą , że byli ludzie , którzy zechcieli jej pomóc.
Wierzę w Waszą moc i z serca dziękuję za każdą pomoc .
Przyjaciółka Małgosi- Ewa
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Kochani ogrzewanie już sie robi...
Wierzę że się uda
Bardzo proszę o kontakt organizatorkę. Może być na priv.
Dopiero odczytałam Pani komentarz :( ale chyba już nieaktualne z Pani strony
Tez jestem kociarą, wszystkiego dobrego!
Trzymam kciuki za powodzenie