Miały zostać zabite
Miały zostać zabite
Our users created 1 238 935 fundraisers and raised 1 384 412 665 zł
What will you fundraise for today?
Description
Edit 2
Gdy Latte wróciła ze szpitalika, na drugi dzień zauważyłam, że jej stan się pogarsza 😱 Od razu razem z mamą trafiły do weterynarza.
Maluchowi nie udało się pobrać wystarczającej ilości krwi do badań. Badania zrobiłam więc mamusi.
Po objawach kociaka (m.in. nie chciał jeść i nie rósł) i wynikach badań z dużym prawdopodobieństwem mogę stwierdzić że cała rodzina ma gen odpowiedzialny za chorobę na trzy litery 😿
Koszty leczenia tej choroby są ogromne. Lek trzeba podawać codziennie przez 84 dni. Na tą chwilę trzeba poddać leczeniu Latte, ale w przyszłości podawania leku może wymagać też Cappuccino 😓
Jak widzicie już dotychczasowe koszty leczenia rodzinki były ogromne i tego leku już nie mam za co kupić 😭
Udało mi się zdobyć kilka pierwszych dawek, ale to leczenie jest bardzo długie i w krótkim czasie muszę dokupić następną partię.
Dlatego proszę, pomóżcie! Bez Was ona umrze, tak jak reszta jej rodzeństwa 😩 Wspólnie nie pozwólmy na to!
Edit
Kociaki wraz z mamusią bardzo się pochorowały 🥺
Najpierw było podejrzenie panleukopenii.
Kociaki dostawały surowicę, antybiotyki i probiotyki.
Potem u jednego z maluchów zauważyłam nadżerkę na języku, co świadczy o tym, że miałam do czynienia z kalciwirozą 😩
Dwóch kociaków nie udało się uratować 😭
Przyjęłam taką kocią rodzinę: półdzika matka z trójką 5-tygodniowych kociaków.
Tam, gdzie maluchy się urodziły, nie miały szans na przeżycie. Pani, która "zajmowała się" matką, chciała zabić jej kocięta (żałowała, że nie przejechała ich autem). 😱
I o ile matka była dokarmiana też przez innych dobrych ludzi, to kociaki umarłyby, jeśli nawet nie z rąk ludzi, to z zimna. Idzie bowiem zima a one są za małe, żeby przetrwać ją na zewnątrz, a żyły do tej pory "pod gołym niebem". 🥺
Na razie odpukać kociaki i ich mamusia czują się dobrze. Jedna szylkretka ma zapalenie spojówek, ale od wczoraj widać już dużą poprawę. 😊
Mimo, że zbiórka na Inkę poszła bardzo słabo i zastanawiałam się, czy jednak nie odmówić, przyjęłam tą kocią rodzinkę. Nie mogłam jej zostawić i myśleć, jak maluchy odchodzą jeden po drugim gdzieś w krzakach lub przejechane przez auto.
Teraz cała czwórka jest już bezpieczna u mnie, ale proszę o Wasze wsparcie. 🙏
Tylko Wy możecie sprawić, że ta zbiórka pójdzie lepiej i da mi możliwość ratowania kolejnych kocich żyć. 😺
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.