Mimo, że  Janek wygląda jak zwyczajne niemowlę to ma bogatszą historię choroby niż niejeden dorosły. Przyszedł na świat pod koniec 24 tygodnia ciąży, czyli o pełne 3 miesiące  za wcześnie, z wagą 700g.  Lekarze rozpoczęli walkę o jego życie wiedząc że jest to wiek na granicy przeżycia ( a to szczęśliwie się udało). Na oddziale wymagał intubacji oraz żywienia pozajelitowego.  Po tygodniu stopniowej popraw oraz przejściu na wentylację nieinwazyjną pojawiła się sepsa oraz zapalenie płuc. Niestety te choroby ponownie pojawiły się w jego historii leczenia.  Całość spowodowała bardzo długą walkę o samodzielny oddech Janka a min. w wyniku długotrwałej tlenoterapii rozwinęła się ciężka postać dysplazji oskrzelowo-płucnej oraz retinopatia wcześniacza. Ta ostatnia  wymagała dwukrotnie zabiegów okulistycznych  ( po raz pierwszy iniekcja  Lucentis, następnie laserotarapia), w przeciwnym razie groziłaby mu utrata wzroku. W krótkim życiu płodowym naczynia mózgowe nie zdążyły dojrzeć co skutkowało wylewem dokomorowym III stopnia.  Mały pacjent przyjmował niezliczoną ilość antybiotyków, dwie terapie sterydowe oraz pięciokrotnie przechodził transfuzje krwi.

 Szczęśliwie po 168 dniach wróciliśmy we trójkę do domu.

W ciągu 1,5 miesiąca po opuszczeniu oddziału byliśmy dwukrotnie hospitalizowani w związku z całkowita odmową jedzenia. Skończyło się diagnozą refluksu głębokiego, przyjmowaniem leków oraz specjalistycznego mleka modyfikowanego.

Janek ma szanse na prawidłowy rozwój psychoruchowy jednak wymaga intensywnej rehabilitacji do około drugiego roku życia 

oraz licznych kontroli lekarzy: okulisty, neurologa,  gastroenterologa, kardiologa, logopedy, regularnych badań EEG,  poradni audiologicznej, poradni otolaryngologicznej oraz terapii wzroku. Mimo poprawiającej się opieki nad wcześniakami w naszym kraju nadal sporą część musimy opłacać prywatnie co generuje spore koszty. Dlatego chcielibyśmy poprosić o wsparcie finansowe, które umożliwi lepszy rozwój Janka oraz zwiększy jego szansę na życie bez znamion wcześniactwa.