id: t5nsre

Rehabilitację dla Kacperka

Rehabilitację dla Kacperka

Our users created 1 232 032 fundraisers and raised 1 365 930 100 zł

What will you fundraise for today?

Description

Kacper miał urodzić się zdrowym chłopcem. Lekarz ginekolog zapewniał, że wszystko jest ok. My już w domu mieliśmy wszystko przygotowane na jego przyjście. Czekaliśmy tylko na 8 listopada bo miało odbyć się wtedy planowane cięcie cesarskie i tak też było. Tylko niestety los miał wobec niego i nas inne plany. Kacperek gdy się urodził wymagał podaży tlenu z powodu utrzymującej się sinicy i przyspieszenia oddechu. Ale prawdziwy koszmar zaczął się w jego 3 dobie życia gdy stwierdzono szmery na jego malutkim serduszku. Z naszego szpitala przewieziono nas na Sporną do Łodzi. Byliśmy tam dobę i lekarze już wiedzieli, że nam nie pomogą. Znów musieliśmy być przetransportowani tym razem do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Tam padła diagnoza: przetrwałe krążenie płodowe, przetrwałe nadciśnienie płucne, drożny przewód tętniczy, wrodzone wady rozwojowe przegród serca, wrodzona niedomykalność zastawki dwudzielnej, trójdzielnej, niewydolność oddechowa, zwłóknienie sprężyste wsierdzia, niewydolność krążenia. Wszystko to brzmiało jak wyrok. Żyliśmy z dnia na dzień bo nie wiedzieliśmy co będzie dalej. Musieliśmy być przygotowani na najgorsze. Ale jak tu się przygotować? Tak bardzo pragnelismy wziąść nasze dziecko w ramiona, a moglismy tylko patrzeć na inkubator w którym był nasz skarb i tylko słyszeliśmy pikające sprzęty. Jednak stał się cud. Profesor podjął próbę naprawy serduszka Kacperka. Była to dla nas jakaś nadzieja. Udało się po 2 miesiącach spedzonych na neonatologii i wadach wrodzonych wyszliśmy do domu. Był to najpiękniejszy czas gdy mogliśmy być już w domu. Co prawda byly bardzo częste wizyty w łodzi kontrolne, ciągła rehabilitacja i tak też jest do tej pory. Jednak nie nacieszyliśmy zbyt długo gdyż na początku na kontrolnym usg przezciemiaczkowym wyszła torbiel nadsiodłowa,która w przeciągu 2 miesięcy urosła na 6.5 cm. Znów szybka operacja, gdyż było zagrożenie życia. Znów musielismy swoje maleńkie dziecko odprowadzić pod drzwi bloku operacyjnego i czekać aż wyjdą lekarze i udzielą jakiejś i informacji. Udało się!... operacja się udała po 2 tygodniach mogliśmy wyjść do domu. Ale niestety los poraz kolejny wystawił nas na próbę bo po 2 tyg. W domu znów trafiliśmy na oddział neurochirurgii tym razem znacznie powiekszyły się komory i jedynym wyjściem była zastawka. Znów cała we łzach odprowadzałam małego na blok. Strach był tak przeogromny nie wiedziałam czy serduszko wytrzyma 3 operację i już którąś z rzędu narkozę. Ale udalo się i tym razem. Jest to mały wojownik, który nie poddaje się tak szybko, ale żeby pomóc mu być normalnym dzieckiem potrzebna jest rehabilitacja, która niestety jest kosztowna a nie jest refundowana. Jesteśmy też pod opieką wielu specjalistów miedzy innymi: osteopaty, neurologa, neurochirurga, kardiologa. Są to w większości wizyty prywatne gdzie musimy na nie dojechać minimum 80 km od naszego miejsca zamieszkania. Bardzo pragniemy aby Kacperek był normalnym chłopcem mógł pójść do przedszkola, szkoły ale bez Państwa pomocy nie będzie to możliwe.


Z góry dziękujemy za okazane serce

Kacperek z rodzicami

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!