Edit: u Loli niestety rozwinęła się infekcja i konieczne było podanie antybiotyku.

W poniedziałek były robione testy- te na szczęście okazały się negatywne.

Dzieciaki są też po pierwszym odrobaczeniu.

Dzień świąteczny Boże Ciało , jedni wracają z procesji inni zaraz zasiądą do obiadu.Wiosenny i miły dzień.

Niestety nie dla wszystkich .

Po osiedlowych uliczkach biegnie mały chłopiec około 10 lat i płacze , jeszcze nie wiadomo dlaczego ale już za chwilę wszystko staje się jasne.

Dziecko w miejscu gdzie Panie dokarmiają koty wyrzuca dwa małe zawiniątka i ucieka.Tragedia dla dziecka i dla zwierząt. Te małe zawiniątka to po prostu 8 tygodniowe kociaki.

Nie mam wątpliwości że dziecko same nie wpadło na taki pomysł, pewnie ojciec kazał a może uratował bo usłyszał że chce utopić.To już nie ważne. Kotki są zabezpieczone u mnie , wymagają leczenia , profilaktyki.Mam swoje zwierzęta również przygarnięte dlatego proszę o pomoc.Trzeba je wyleczyć , zaszczepić i szukać domu.Pomożmy tym biedakom.