id: t6mutk

Pomoc dla Hani i Marty – pożar odebrał im wszystko

Pomoc dla Hani i Marty – pożar odebrał im wszystko

Our users created 1 275 989 fundraisers and raised 1 486 890 760 zł

What will you fundraise for today?

Create fundraiser

Description

Jesteśmy sąsiadami Pani Hani i poruszeni ogromem tragedii, jaka ją spotkała, postanowiliśmy zorganizować tę zbiórkę, by pomóc jej stanąć na nogi i choć w części odbudować to, co zabrał ogień.


Dramat jednej chwili, który zmienił wszystko

W poniedziałek, 2 czerwca, przed godziną 11:00, w jednym z bloków przy ul. Blatona na warszawskim Bemowie wybuchł pożar. Ogień objął mieszkanie na 11. piętrze, gdzie znajdowała się 42-letnia Marta – córka naszej sąsiadki, Pani Hani. Zamknięta w mieszkaniu objętym ogniem, Marta w dramatycznych okolicznościach próbowała ratować się przez okno, wołając o pomoc. Dramatyczne nagranie, które trafiło do mediów, pokazuje ją w desperackim geście – otuloną dymem, z płomieniami za plecami, walczącą o życie z całych sił (zobacz nagranie).


CgWWEgpWe1ErQ5zW.jpg

GSwwfejfq4KCjETE.jpg

2oiyxAjHgGfcYiW2.jpg

miYtYQEefor6Ve4K.jpgR09gIMP1ABmHk9BH.jpg


Marta w stanie krytycznym – walka trwa

Z mieszkania wydobyli ją strażacy. Marta była w bardzo ciężkim stanie – nieprzytomna, z poważnym zatruciem dymem, obrażeniami układu oddechowego i poparzeniami. Od tamtej chwili nie odzyskała przytomności. Przebywa na oddziale intensywnej terapii w szpitalu – lekarze walczą o jej życie.

W dzień po tragicznym pożarze (3 czerwca) obchodziła 42. urodziny - zamiast radości i świętowania był płacz mamy przed salą intensywnej terapii.

Pani Hania, choć sama jest w ogromnym szoku, próbuje udźwignąć dramat córki, a jednocześnie samotnie opiekuje się 92-letnim, schorowanym ojcem. Z dnia na dzień została bez dachu nad głową i bez jakichkolwiek środków do życia.


Nie udało się uratować ukochanych kotów Pani Hani

Jednym z kolejnych bolesnych ciosów dla Pani Hani była strata jej dwóch ukochanych kotów, które zginęły, zanim ktokolwiek zdążył je uratować. Pożar rozprzestrzeniał się bardzo szybko – w małym pokoju znajdowało się bardzo dużo książek, które błyskawicznie zajęły się ogniem.


Mieszkanie doszczętnie zniszczone

Pożar, którego przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznej, strawił wszystko. Ich wspólne mieszkanie – dom, który tworzyły – już nie istnieje. Płomienie zniszczyły każdy pokój, a akcja gaśnicza dopełniła zniszczeń. Nie ma nic – żadnych ubrań, dokumentów, mebli, zdjęć rodzinnych, ani artykułów codziennej potrzeby. Pani Hania nie ma gdzie mieszkać. Jej córka leży nieprzytomna w szpitalu. Zostały tylko pytania: „Co dalej?”, „Jak żyć?” ...


Z6N6LzzM0vcjymnm.jpg

5ePATZFkapFeY5UM.jpg

YV1bnGF1VcXLzmN9.jpg

Q7HKQFnExnwgjnZN.jpg

Antywłamaniowe drzwi uchroniły pozostałych sąsiadów przed rozprzestrzenieniem się pożaru na klatkę schodową.


Wspólnie możemy przywrócić im nadzieję

Dlatego prosimy – z całego serca – o wsparcie dla naszej sąsiadki Pani Hani i jej córki Marty. Zebrane środki zostaną przeznaczone na:

  • leczenie i rehabilitację Marty,
  • zakup leków i środków opatrunkowych,
  • zakup odzieży,
  • zakup produktów codziennej potrzeby,
  • zakup chemii gospodarczej,
  • wynajem tymczasowego mieszkania dla Pani Hani,
  • odbudowę mieszkania – dosłownie od zera: okna i drzwi, ściany, instalacje, wyposażenie, sprzęty.

Zawsze pomagała innym – dziś ona potrzebuje pomocy

Pani Hania to niezwykle zaradna i silna kobieta, która całe życie radziła sobie sama – bez skarg, bez pretensji, bez żalu do świata. Zawsze gotowa pomóc innym, nie przywykła prosić o cokolwiek dla siebie. Teraz los wystawił ją na najcięższą próbę. Jej jedyna córka walczy o życie, a ona – mimo ogromnego bólu – każdego dnia staje na nogi, by zająć się swoim 92-letnim, schorowanym ojcem, który potrzebuje stałej opieki. Ten dramat wydarzył się nie tylko jej – to dramat całej rodziny, która znalazła się w sytuacji bez wyjścia.


Nie pozwólmy im zostać samym z tą tragedią

Dziś Pani Hania stoi sama naprzeciwko niewyobrażalnej tragedii – bez dachu nad głową, z chorym ojcem pod opieką i córką walczącą o życie w szpitalu. Z dnia na dzień wszystko, co było bezpieczne, znajome i ich – przestało istnieć. Zostały tylko ruiny… i nadzieja, że ktoś wyciągnie do nich rękę.

Nie musisz znać ich osobiście. Nie musisz rozumieć całej historii. Ale możesz stać się jej najjaśniejszym rozdziałem. Twoje wsparcie to coś więcej niż pieniądze – to poczucie, że nie są same, że ktoś im współczuje, że komuś zależy.


Pomóżmy Pani Hani i Marcie odbudować nie tylko mieszkanie, ale i wiarę w to, że nawet po największym koszmarze można się podnieść – jeśli tylko obok znajdzie się drugi człowiek. To Ty możesz być ich cudem!

 

Dziękujemy z całego serca!

Sąsiedzi z Blatona 3

There is no description yet.

There is no description yet.

Location

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments 4

 
2500 characters
  •  
    Anonymous user

    Proszę zamieścić informacje, co potrzeba z rzeczy materialnych na dzień dzisiejszy i potem.

    100 zł
  •  
    Anonymous user

    Mieszkamy bardzo blisko, nawet wczoraj widziałam, że w mieszkaniu jeszcze nic się nie dzieje sądząc po oknie. Nie wiedziałam, że pani Marta ucierpiała tak mocno. Wszystkiego dobrego dla nich.

    100 zł
  • I
    Iwona

    Straszna tragedia mieszkam w bloku obok dziś zobaczyłam w klatce ogłoszenie nie mogłam przejść obojętnie...modle się aby P.Marta wròciła do zdrowia...

    100 zł
    • Joanna Lewandowska

      Pani słowa naprawdę nas poruszyły… Dziękuję, że nie przeszła Pani obojętnie – takie gesty dodają siły i nadziei w tych trudnych chwilach. Ogromne podziękowania także dla wszystkich, którzy włączyli się w pomoc – sercem i czynem ❤️