Cześć wszystkim,

Niestety jestem zmuszony założyć tą zbiórkę, ponieważ moje fundusze są coraz mniejsze a choroba psiaka... ciągle nieznana.

Beza to dwuletnia chihuahua, od półtora roku przeżywa trudne chwile.

Dostaje ataków podczas których traci świadomość, a jej wzrok jest "pusty", dostaje skurczy łapek, ślinotoków i zdarzają się wymioty lub nietrzymanie moczu.

Chcąc pomóc małej przyjaciółce zwiedziłem z nią przez 1.5 roku sporo miejsc, a mimo to seria badań nie przyniosła jednoznacznej diagnozy.

Wykonywane były m.in:

• Wielokrotne pobrania krwi, pod kątem różnych schorzeń
• Zdjęcia RTG
• USG jamy brzusznej by wykluczyć zespolenie wrotno-oboczne
• Odwiedzaliśmy również neurologów

Co z tego wyszło? Niestety kompletnie nic 😔

Według badań krwi? Wszystko wyszło ok, piesek jest niby zdrowy.

Według zdjęć RTG? Nie ma żadnych zmian, i wszystko wydaje się w porządku.

Według USG? Brak zespolenia wrotno-obocznego, tu też wszystko ok.

Według neurologów?

I tu robi się ciekawiej, chociaż niestety nie lepiej.

O ile przy pierwszej wizycie nie wyszło nic, tak przy drugiej wizycie pani weterynarz stwierdziła że coś Bezie dolega, niestety również nie wie co.

Z nagrań ataków których dostaje, podejrzewa padaczkę.

Otrzymaliśmy lek, według którego Beza miała mieć ograniczone ataki do jednego na max 3 miesiące.

Niestety, ataki nie ustępują a wręcz przeciwnie, z 1 max 2 tygodniowo, w zeszłym tygodniu mieliśmy 6 ataków w ciągu tygodnia, z czego aż 3 w sobotę.

Abyśmy mogli dowiedzieć się, co dolega Bezie i jak jej pomóc, konieczne jest wykonanie rezonansu magnetycznego oraz pobrania płynu rdzeniowo-mózgowego.

Niestety, koszty tych badań są bardzo wysokie i przekraczają powoli moje możliwości, a niestety to i tak nie koniec, następnie trzeba będzie wrócić do neurologa, otrzymać diagnozę i starać się leczyć psiaczka dalej.

Każda złotówka pomoże nam w walce o zdrowie Bezy. Chcemy dać jej szansę na powrót do zdrowia i pełnię życia. 🙏

Dziękujemy z Bezą całego serca za każdą pomoc! ❤️