Na plantacjach herbaty w Bangladeszu całe pokolenia rodzin pracują od świtu do zmierzchu — a mimo to wciąż tkwią w biedzie, pomijani i wykluczeni. Ich dzieci dorastają bez dostępu do edukacji, opieki zdrowotnej czy jakichkolwiek szans na rozwój. Dla wielu z nich ten cykl wydaje się nie do przerwania.

Moje pierwsze spotkanie z Fundacją HITH poruszyło mnie do głębi. Poczułam, że nie mogę przejść obok tej sprawy obojętnie. To, co robi fundacja — wspieranie pracowników plantacji herbaty i ich rodzin poprzez edukację, remonty domów (często zawalających się) oraz przywracanie im należnego miejsca w społeczeństwie — nie jest tylko potrzebne. To jest prawdziwie poruszające. Ich działania głęboko współgrają z moimi wartościami: wiarą w równość, godność każdego człowieka i potrzebę trwałej, realnej zmiany.

Tym rodzinom nie brakuje potencjału. Brakuje im dostępu do podstawowych praw i zasobów, które dla wielu z nas są oczywistością — takich jak edukacja, opieka zdrowotna, bezpieczne warunki życia czy możliwość godnego zarobku.

A najbardziej cierpią dzieci — bystre, pełne pasji i radości, lecz urodzone w rzeczywistości, która nie daje im szansy, by rozwinąć skrzydła. Dzieci, które marzą, choć nikt ich nie pyta o marzenia. Które chcą się uczyć, ale nie mają podręczników, zeszytów, a czasem nawet światła w domu. Które mają w sobie ogromny potencjał — ale brakuje im przestrzeni, by mogły go odkrywać i rozwijać.

Każdy człowiek, a szczególności dziecko, zasługuje na to, by czuć się bezpieczne, kochane i zauważone. By mieć możliwość poznawania świata, rozwijania swoich talentów i marzenia o czymś więcej niż tylko przetrwaniu. To właśnie one najbardziej potrzebują naszej uwagi i wsparcia — bo jeśli damy im szansę dzisiaj, jutro same będą mogły zmieniać świat.

Mam świadomość, jak wiele miałam szczęścia na swojej własnej drodze. Dlatego czuję ogromną odpowiedzialność, by wykorzystywać swoje doświadczenia, by zmniejszać nierówności, wspierać wykluczonych i pomagać tym, którym odebrano szansę na godne życie.

Pracując z wykluczonymi społecznościami, przekonałam się, że nawet najmniejszy gest współczucia i pomoc mogą prowadzić do głębokiej przemiany.

Środki z tej zbiórki zostaną przeznaczone między innymi na stworzenie bezpiecznej przestrzeni edukacyjnej dla dzieci z rodzin pracujących na plantacjach herbaty w Bangladeszu. Dzięki nim Fundacja HITH będzie mogła wyposażyć lokalne szkoły w podstawowe materiały dydaktyczne — zeszyty, książki, mundurki, biurka — a także zapewnić dzieciom regularne posiłki i wsparcie nauczycieli. To pierwszy krok, by dać im szansę na rozwój, naukę i przerwanie pokoleniowego kręgu wykluczenia.

Dlatego z okazji moich urodzin postanowiłam wesprzeć inicjatywę, która jest bliska mojemu sercu. Dołącz do mnie i w ten sposób świętuj moje urodziny!

Więcej informacji tutaj: https://www.facebook.com/hithfoundation

ENGLISH

On the tea plantations of Bangladesh, whole generations of families work from dawn to dusk—yet they remain trapped in poverty, overlooked and excluded. Their children grow up without access to education, healthcare, or any real opportunities for development. For many, this cycle seems unbreakable.

My first encounter with the HITH Foundation moved me deeply. I knew I couldn’t look the other way. What this foundation does—supporting tea plantation workers and their families through education, rebuilding homes (often on the verge of collapse), and restoring their rightful place in society—is not just necessary. It’s profoundly moving. Their work resonates deeply with my core values: a belief in equality, in the dignity of every human being, and in the urgent need for lasting, meaningful change.

These families do not lack potential. They lack access to basic rights and resources that many of us take for granted—such as education, healthcare, safe living conditions, and the possibility of earning a decent living.

And it’s the children who suffer the most — bright, curious, and full of joy, yet born into a reality that gives them no space to spread their wings.

These are children who dream, even though no one asks them about their dreams. Who long to learn, but have no textbooks, no notebooks — sometimes not even light in their homes. Children with immense potential, but without the space or support to explore and grow into it.

Every person — and especially every child — deserves to feel safe, loved, and seen. To have the chance to discover the world, develop their gifts, and dream of something beyond mere survival. These are the ones who need our attention the most.

Because if we give them a chance today — tomorrow, they’ll be the ones changing the world.

I am aware of how fortunate I have been on my own journey. That is why I feel a deep responsibility to use my experience to reduce inequality, support the excluded, and help those who have been denied a chance at a dignified life.

Working with marginalized communities, I have seen that even the smallest act of compassion can lead to profound transformation.

The funds from this campaign will help create a safe educational space for children from families working on tea farms in Bangladesh. Thanks to your support, the HITH Foundation will be able to equip local schools with essential learning materials - notebooks, books, uniforms, desks — and provide children with regular meals and support from teachers. It’s a first step toward giving them a real chance to learn, grow, and break the cycle of generational exclusion.

That is why, on the occasion of my birthday, I have decided to support a cause so close to my heart.

There’s a quote that guides me:

“The purpose of influence is to speak up for those who have no voice.”

Join me, and celebrate my birthday by making a difference!

Check the HITH Foundation here: https://www.facebook.com/hithfoundation