Leczenie i opieka medyczna
Leczenie i opieka medyczna
Our users created 1 233 728 fundraisers and raised 1 371 367 472 zł
What will you fundraise for today?
Description
Mam na imię Emilia, w sierpniu tego roku skończyłam 42 lata. Jako zodiakalny lew mam naturę raczej niezłomną. A przynajmniej tak mi się wydawało do 14 maja 2024, kiedy znalazłam się w Szpitalu Praskim z przeszywającym bólem brzucha. Diagnoza - martwicze zapalenie trzustki (80 proc. trzustki martwe) . Przyczyna - nieznana.
W szpitalu spędziłam prawie cztery tygodnie. Jednym ze skutków OZT (ostre zapalenie trzustki) okazała się cukrzyca. Zgodnie z zaleceniami lekarzy muszę podawać sobie insulinę w zastrzykach i systematycznie kontrolować poziom cukru. Niestety to nie jedyna komplikacja. W wyniku zapalenia trzustki utworzył się zbiornik okołotrzustkowy, który jest jak balonik lub bąbel wypełniony płynem. Powinien się wchłonąć i podlegało to kontroli medycznej. Badania wykazały jednak, że się nie zmniejsza a rośnie. Na 16 września 2024 miałam wyznaczony termin operacyjnego zmniejszenia tego zbiornika. Jednak już 17 lipca znalazłam się na SOR Szpitala na Szaserów, skąd zostałam wypisana 21 sierpnia. Jestem po 10 zabiegach ECPW, po wkłuciu „midline” została mi zakrzepica żył szyjnej, ramiennej i pachowej.
Walczę, jak na lwa przystało, ale czasem brakuje mi już determinacji. Terminy na NFZ do lekarzy specjalistów w Warszawie to od 136 dni do diabetologa, po około rok do chirurga naczyniowego (dodam że kontrola powinna mieć miejsce miesiąc po hospitalizacji). Nie pozostaje zatem nic innego tylko płacenie za wizyty prywatne u specjalistów. Cena leków przeciwzakrzepowych doprowadziła mnie do płaczu, kiedy realizując pierwszą receptę, zapłaciłam 650 złotych. Do tego dochodzą enzymy trzustkowe, insulina, pozostałe akcesoria do jej podawania czy leki przeciwbólowe.
Na co dzień pracuję w administracji przedszkola oraz jako nauczycielka angielskiego, mam wiele zainteresowań i prowadzę ciekawe życie. Wszystko to teraz ma drugorzędne znaczenie wobec terapii i bólu, z którym się zmagam. Z dnia na dzień zostałam wyłączona z życia zawodowego, oczekuję na jakiekolwiek świadczenie z ZUS. Walczę o poprawę zdrowia dla siebie, przyjaciół i mojej mamy, która jest w trakcie terapii onkologicznej i po czwartej operacji. Otrzymuję wiele wyrazów wsparcia i zostałam przekonana, że prosić uczciwie to nie wstyd, a po prostu przyjęcie pomocnej dłoni. Z góry dziękuję za każdy dobry gest, który da mi dalszą siłę i wiarę w powodzenie mojej terapii i poprawę dobrostanu mojego młodego jeszcze życia.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Życzymy dużo zdrowia :)
Brakuje nam Pani w przedszkolu :(((
Oh my Reindeer, I'm so sorry to hear about this. Sending love and a little bit of help. Stay strong 💕