Bakuś jest niespełna 6- letnim kundelkiem. 

Od małego jest z naszą rodziną, grzeczny, kochany i zadowolony. Do tej pory dopisywało mu zdrowie, niestety z dnia na dzień się to zmieniło. Nagle zaczął słabnąć, stracił radość w oczach jak i apetyt, jego mocz zaczął być koloru mocno zaparzonej herbaty- niestety pojawiła się w nim krew. Na początku obstawiano babeszjozę pokleszczową, zaczął dostawać antybiotyki, kroplówki ale jego stan się nie poprawiał.. 

Weterynarze dali jedynie dwie opcje: uśpienie albo toczenie krwi i walka o naszego pupila. Jego wyniki krwi były bardzo złe a nerki bardzo zniszczone.

Zdecydowaliśmy się na toczenie krwi i dzięki dobrym sercom udało znaleźć się dawcę. Miał toczoną krew dwa razy, dzień po dniu, do tego dostaje leki. Niestety na toczeniu krwi się nie skończy, Baki wymaga dalszego leczenia, które jest kosztowne. Koszta już na ten moment przerosły nasze możliwości finansowe ale kochamy naszego członka rodziny i chcemy dalej o niego walczyć żeby znów mógł wrócić do pełni sił, w końcu jeszcze tak dużo życia przed nim. 

Będziemy wdzięczni za każdy grosz, dla nas będzie to ogromne wsparcie a Baki, mamy nadzieję, że będzie mógł szybko wyzdrowieć ♥️