Jestem mamą 7-letniej dziewczynki, którą od urodzenia wychowuje sama. Od tej pory samodzielnie radziłam sobie ze wszystkimi naszymi potrzebami. To ja byłam osobą, która pomagała innym- przede wszystkim były to " samotne matki", które poznałam w Domu Samotnej Mamy, gdzie z córeczką mieszkałyśmy kilka lat temu( pisałam im dokumenty, pomagałam szukać mieszkania, opiekowałam się ich dziećmi).

DZISIAJ TO JA POTRZEBUJE POMOCY. NIE JEST ŁATWO PROSIĆ O POMOC. Wymaga to pokory i przyznania się- przede wszystkim sama przed sobą- że sami sobie nie poradzimy i że potrzebne jest wsparcie innych ludzi.

Od ponad roku mam problemy kardiologiczne- choruje na zaburzenie rytmu serca oraz mam zaburzenia elektrolitowe. Średnio raz w miesiącu dochodziło u mnie ( i dochodzi nadal) do omdleń, jestem już " stałą klientką" w pobliskiej Izbie Przyjęć, gdzie przez kilka godzin podają mi kroplówki z elektrolitami. Do tego prawie cały miesiąc spędziłam w szpitalu- najpierw na Oddziale Kardiologii i teraz Oddział Neurologiczno- Udarowy. Podczas jednego z ostatnich omdleń doszło u mnie do porażenia lewej strony ciała( ręka, noga, na lewe oko praktycznie nie widzę). Zdaniem lekarzy, organizm wróci do zdrowia, jednak potrzeba na to czasu.

Wynajmuje niewielką, 30-metrową kawalerkę na poddaszu. To nasze drugie lato w tym mieszkaniu. Mieszkamy na ostatnim, trzecim piętrze. Na dachu są dachówki, które niesamowicie nagrzewają. Do tego ściany przy oknach mam obite metalową blachą. Nawet kiedy na dworze temperatura sięga 24 stopnie Celsjusza, to u nas w mieszkaniu jest ponad 30 stopni! Jest też POTWORNIE DUSZNO, co sprawia że dodatkowo nasilają się u mnie zaburzenia pracy serca oraz omdlenia. Także moja córeczka nie może swobodnie oddychać( choruje na astmę)!

KLIMATYZACJA to teraz NASZA NAJWIĘKSZA POTRZEBA!!!

Ośrodek Pomocy nie sfinansuje zakupu, ponieważ- według urzędu- " nie jest to potrzeba pierwszej konieczności".

Dla mnie- przy moim stanie zdrowia- jest, ponieważ przebywanie w nagrzanym i dusznym pomieszczeniu jest zagrożeniem dla zdrowia i życia!!

BARDZO PROSZĘ O POMOC W UZBIERANIU ŚRODKÓW NA PROFESJONALNY, PRZENOŚNY, POKOJOWY KLIMATYZATOR, którym będziemy mogły ochłodzić nas nieduży pokoik.

Z GÓRY DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, KTÓRZY POCHYĄ SIĘ NAD MOJĄ SYTUACJĄ i POSTANOWIĄ POMÓC I FINANSOWO

Uhonorowaniem mojej prośby niech będzie "wiersz", który napisałam wiele lat temu:

bo

chodzi o to

między innymi

w życiu

aby

DAĆ SIEBIE INNYM

i nie mieć

serca z kamienia

o to by pielęgnować

w sobie

WRAŻLIWOŚĆ

i by

nie dopadła nas

OBOJĘTNOŚĆ

aby

żyć tak

by każdego ranka

móc

sobie spojrzeć

w lustrze w oczy

i być

DLA INNYCH

takim człowiekiem

jakiego sami

chcielibyśmy spotkać

Małgorzata Domblat