7 września życie pana Janusza wywróciło się do góry nogami. To tego dnia uległ wypadkowi w pracy, w wyniku którego doszło do poważnych uszkodzeń kręgosłupa i paraliżu. Pan Janusz nigdy o nic nie prosił, zawsze pomagał innym. Dzisiaj to on potrzebuje naszego wsparcia!

Celem zbiórki jest zebranie środków na artykuły higieniczne dla pana Janusza, a także na przystosowanie jego domu do poruszania się na wózku inwalidzkim.

Pan Janusz od lat wyjeżdżał za granicę do pracy, aby poprawić byt swojej rodziny. W ostatnim czasie pracował we Francji jako cieśla szalunkowy, gdzie był bardzo cenionym pracownikiem. Bezproblemowy, solidny fachowiec, doskonale znający się na swojej pracy, grzeczny, bezkonfliktowy, uśmiechnięty, dobry człowiek – tak mówią o nim zarówno współpracownicy, jak i pracodawca. Kochający mąż, tata i dziadek – dodaje rodzina.

7 września około godz. 11 doszło do z pozoru błahego wypadku, który okazał się opłakany w skutkach. Podczas pracy pan Janusz, kładąc belki pod szalunki, poślizgnął się na mobilnej drabinie z platformą i upadł na betonową płytę z wysokość 120 cm. Karetka zabrała go z miejsca wypadku do szpitala w Reims we Francji, gdzie spędził 3 tygodnie. Po tym czasie został przetransportowany do szpitala w Polsce, gdzie nadal przebywa.

Po gruntownych badaniach okazało się, że obrażenia, których doznał pan Janusz (m.in. złamanie kręgu z uciskiem rdzenia kręgowego) są na tyle poważne, że będzie musiał poruszać się na wózku inwalidzkim. Mężczyzna ma za sobą dwumiesięczną rehabilitację, która potrwa przynajmniej do końca lutego.

Konieczność zakupu artykułów higienicznych, takich jak pampersy, chusteczki nawilżające, podkłady, balsamy nawilżające i środki na odparzenia generuje bardzo duże koszty. Przygotowanie domu na powrót pana Janusza, który będzie poruszał się na wózku inwalidzkim, również będzie bardzo kosztowne.

Dlatego chcemy bardzo prosić o wsparcie finansowe naszej zrzutki. Sprawmy, aby nadchodzące Święta były dla pana Janusza oraz jego rodziny lepsze!