Mam na imię Eliza, mam 26 lat i zmagam się z mukowiscydozą, padaczką oraz zespołem Arnolda-Chiariego typu 1. W tym roku przeszłam ciężką sepsę, która spowodowała osłabienie moich płuc i konieczność usunięcia portu naczyniowego. Mimo wielu przeciwności, nie poddaję się!

iestety, moja odmiana mukowiscydozy nie kwalifikuje się do leczenia przyczynowego, które mogłoby poprawić jakość mojego życia. Oznacza to, że średnio cztery razy w roku ląduję w szpitalu z powodu poważnych infekcji. Koszty leczenia, dojazdów do szpitala (oddalonego o ponad 60 km) oraz wizyt w kilkunastu poradniach specjalistycznych są ogromne i wynoszą około 3000 zł miesięcznie.

Zbieram środki na:

*  Leczenie i rehabilitację

*  Dojazdy do szpitali i poradni

*  Przenośny tlen, który staje się niezbędny w upalne dni, ponieważ nawet krótki spacer sprawia mi trudność.

Każda wpłata to dla mnie szansa na lepsze jutro, na oddech bez wysiłku i na walkę o zdrowie. Będę wdzięczna za każdą pomoc! Dziękuję!