Witam wszystkich dobrych, wspierających ludzi :D

Mam na imię Patrycja i od ponad 2 lat jestem dumną właścicielką wspaniałych pająków, jakimi są ptaszniki. W sumie, na chwilę obecną, jest ich jedenaścioro, choć w przeszłości było kilka więcej. Niestety z przyczyn losowych (tj niewdzięczne choroby typowe dla tych pociesznych zwierzątek lub po prostu starości), moja mała domowa "hodowla" nieco się uszczupliła. Co -nie ukrywam- strasznie przeżyłam, ponieważ traktuje te małe, 8-nogie "bestie" jak moich wspaniałych przyjaciół, które mimo iż mówić nie potrafią, to dotrzymują mi towarzystwa każdego dnia.

Ale dobrze, do meritum... ostatnio moją hodowlę karmówki dla pająków zaczęła nękać plaga roztoczy, z którymi nijak nie mogę sobie poradzić..ani środkami biobójczymi (które przecież są wysoce niewskazane do stosowania, gdyż przy okazji roztoczy zabiłyby również całą moją hodowlę. Nie tylko owadów karmowych, ale i samych ptaszników.) Ani różnymi "trikami" i sposobami zaczerpniętymi np na YT.

Nie będę ukrywać, że ta już wielomiesięczna "batalia" przeciwko tym wrednym roztoczom spędza mi sen z powiek. A moje zasoby(mam tu na myśli ilość owadów karmowych typu: dubia płoć, larwy mącznika młynarka, drewnojady, karaczany tureckie itp) zostały już parokrotnie zdziesiątkowane. A jak wszystko dziś - "odnawianie tych zasobów to niemały koszt.

Obawiam sie również przeniesienia tej plagi roztoczy bezpośrednio na moje pająki, do ich pojemników/terrariów, dlatego że są dla mnie praktycznie jak członkowie rodziny i bardzo plułabym sobie w przysłowiową brodę, gdyby coś im się złego stało :,(

Wierzę, że znajdą się tu osoby, które byłyby gotowe wesprzeć moją zbiórkę, choćby jakąś symboliczną kwotą. Takie, które nie boją się i nie brzydzą pająkami oraz potrafią dostrzec w nich to ich dzikie, nieokiełznane piękno. :D

Bo tak naprawdę ptaszniki są wspaniałymi stworzeniami, często demonizowanymi bez potrzeby. Jeśli o moje chodzi, to każdy z nich ma imię, swoje (często urocze) zachowania i unikalny "charakter". Ich obserwacje mnie zawsze cieszą.

Z góry dziękuję i serdecznie pozdrawiam wszystkich, którzy się zdecydują mimo wszystko wesprzeć mnie i 11 moich żarłocznych ptaszników :)