Cześć,

mam na imię Andrzej, mam 20 lat i od dziecka mam tylko jedno marzenie - pojechać na Polinezję Francuską. Oczywiście, gdy wybierałem cel podróży w wieku 7 lat nie miałem pojęcia, że jest to jedno z najdroższych miejsc na świecie, oraz że jest ona tak daleko. Wybrałem ją ze względu na palmy i błękit tamtejszej wody, które śnią mi się do tej pory. Aktualnie studiuje i sam staram się odkładać ile mogę na ten wyjazd, jednak odkąd doznałem poważnego uszczerbku na zdrowiu w ubiegłym roku nie mogę pracować tyle ile bym faktycznie chciał bez dolegliwości bólowych. Nie jest mi łatwo prosić o pieniądze na coś tak trywialnego, dlatego w ramach zadośćuczynienia, od dnia wstawienia tej zrzutki zamierzam codziennie uczyć się języka francuskiego - urzędowego na Polinezji. Jeśli do wyjazdu nie dojdzie to przynajmniej w jakimś stopniu poznam nowy język. Pozdrawiam i dziękuje wszystkim, którzy dokonali wpłaty bądź udostępnili zrzutkę.