Nasza kotka (9 lat) w sobotę 20/04/24 została zaatakowana przez sowę, która chciała ją porwać, w wyniku tego zdarzenia wypadła, a raczej została wypuszczona przez ową sową i spadła z trzeciego piętra.

W wyniku tego wypadku kotka ma uszkodzony kręgosłup w dwóch miejscach i ma problemy z chodzeniem na tylnych łapkach oraz stłuczoną wątrobę. Od momentu tego zdarzenia kotka przebywa w lecznicy na szpitalnym oddziale. Lekarze mówili, że najważniejsze jest najbliższe 48 godzin, aby organizm wykazał co spowodował ten upadek.

Po wielu badaniach ma zostać przeprowadzona operacja po dokładnym sprawdzeniu tomografem komputerowym, aby zabieg został wykonany najstaranniej by kotka wróciła do pełnej sprawności sprzed wypadku. Niestety koszta związane z dotychczasowym pobytem w szpitalu i wieloma badaniami USG, CT i RTG przekroczyły nasze finanse.

Od kilku miesiący jesteśmy za granicami Polski i wszystkie plany na dalsze życie musieliśmy odłożyć na boczny tor.

Klinika, widząc, jakie koszta ponieśliśmy do tej pory postanowiła zamrozić nam dalsze koszta za co jesteśmy im bardzo wdzięczni, ale chcemy uregulować rachunki jak tylko się da.

Stąd decyzja, aby założyć zbiórkę i poprosić ludzi o wsparcie w tej dla nas trudnej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy.

Mając trzy wspaniałe dziewczyny kilka lat temu zmagaliśmy się już z chorobą u najmniejszej, czyli zespoleniem wrotno-obocznym którego wykrycie zajęło kilka miesięcy, a leczenie było bardzo kosztowne, na które wzięliśmy pożyczkę, ale zdrowie naszych pupili jest ważniejsze.

Dziękujemy każdemu, kto postanowi nas wesprzeć każdą złotówką.

Na bieżąco będziemy aktualizować dokumentację po jej otrzymaniu od kliniki weterynaryjnej.

Edit:

Nasza kotka po dwu tygodniowym pobycie w szpitalu jest klatkowana w domu do momętu następnej wizyty i podjęciu decyzji o operacji.

Edit 22.05.2024:

Nuny stan sie nieznacznie poprawil, natomiast dalej sie przerwaca i jest niestabilna. Lekarze zalecaja ponowne przeswietlenia - to kolejne ok400euro! Nie mamy juz naprawde z czego tego oplacic. Aktualnie trzymamy ja w klatce ale zaleca sie ponowne badania by wykazac czy krwiak sie zmniejszyl czy jednak potrzebna jest operacja na co nie mozemy sie zdecydowac bo same badania pochlonely nasze oszczednosci i karty kredytowe :((

Ona jest tak wdziecznym i spokojnym kotem a spedza dni za kratkami. To bardzo smutny codzienny widok. Prosimy o pomoc kazda w malej kwocie licy sie naprawde kazde 10zl